Ale to były kiedyś kuracje, by zrzucić wagę!
Żegiestów słynął od końca XIX wieku z uzdrowiskowego lecznictwa między innymi wodami mineralnymi. Jak się okazuje nie tylko.
- Nie spotkałam się z takim systemem lecznictwa, gdzie używano…poziomek – mówi przewodniczka Barbara Rucka, autorka książki „Dwa wieki uzdrowiska Żegiestów. Historia Zakładu Zdrojowo – Kąpielowego w Żegiestowie – Zdroju”, która historię uzdrowiska zna od podszewki. – Tutaj w Żegiestowie używano poziomek, jako element zdrowej kuchni. Dodawano je do różnych potraw.
Nie tylko ten pyszny, pachnący, aromatyczny owoc był jedzony dawniej przez kuracjuszy przyjeżdżających do wód w Żegiestowie. Pito także żentycę (serwatkę z owczego mleka). Żentyca pita dość często powodowała to, że kuracjuszki, które przyjeżdżały po zdrowie do Żegiestowa – po zdrowie do wód…traciły kilogramy.
- Wtedy od czasu do czasu szybciej mógł się znaleźć kawaler – dodała Barbara Rucka.
Aby szybciej zrzucić wagę, niektórzy kuracjusze decydowali się na kąpiele w Popradzie.
- Nad samym Popradem znajdowały się łazienki, które cieszyły się dużym powodzeniem – dodaje przewodniczka. – Na początku XIX wieku w tych łazienkach sprzedawano dwa tysiące biletów w sezonie letnim. W tamtym okresie była to dość duża liczba.
Jak wyglądały takie kąpiele rzeczne?
- Kuracjusze kapiący się w Popradzie trzymali się długich drągów opisywała przewodniczka i znawczyni historii Żegiestowa. – Trzeba mieć świadomość tego, że nurt w Popradzie był wartki, a woda lodowata. Ktoś, kto wchodził do takiej wody, by nie dostać wstrząsu musiał trzymać się takiego drąga. Mówiąc kolokwialnie, taki kąpiący się w Popradzie wisiał na drągu zażywając kąpieli rzecznych.
([email protected], fot. IM.), © Materiał chroniony prawem autorskim.