Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
08/03/2021 - 17:15

Morderstwo przy ulicy Prusa w Nowym Sączu. Sąsiedzi w szoku [ZDJĘCIA]

Przy cichej i spokojnej ulicy Prusa na osiedlu Zawada w Nowym Sączu stoją zadbane domy. Aż trudno uwierzyć, że w jednym z nich w niedzielny wieczór doszło do zbrodni. – Jesteśmy wstrząśnięci - mówi jeden z sąsiadów. To po prostu niemożliwe, że to się u nas wydarzyło.

- Nie mam pojęcia co się tam mogło wydarzyć – mówi jeden z mieszkańców ulicy Prusa, gdzie - w jednym z domów - doszło do zbrodni. – W niedzielę wieczorem, po dwudziestej, widziałem jak żona sąsiada razem z córką świeciły latarką, bo drzwi były zamknięte. Widać nie mogły trafić do zamka.  Pewnie potem weszły do domu i znalazły tego zabitego nieszczęśnika.

czytaj też Morderstwo w Nowym Sączu. Syn nie żyje, ojciec podejrzany o zbrodnię

Z relacji sądeckiej policji wynika, że była godzina 20.30, kiedy dyżurny sądeckiej komendy otrzymał zgłoszenie, że ojciec zabił syna, a potem uciekł.

 - Kiedy policjanci przyjechali na miejsce znaleźli ciało 39-letniego mężczyzny - mówi rzeczniczka komendy Justyna Basiaga. Dwadzieścia minut później policjanci zatrzymali 64-letniego ojca denata. Był pijany. Jest podejrzany o popełnienie morderstwa.

Drzwi zadbanego, okazałego domu na ulicy Prusa, gdzie  doszło do tragedia, są zaklejone policyjną taśmą.

Jakie sceny rozegrały się tam w niedzielny wieczór, to wyjaśnią śledczy. Czy przyczyną tragedii mógł być alkohol? Ojciec 39-latka w chwili zatrzymania był pijany.

Jaki obraz sąsiadów wyłania się z relacji mieszkańców ulicy Prusa? - To była rodzina z problemami – opowiadają. - Ten ich syn mieszkał w Nowym Targu, ale żona go wyrzuciła i wrócił do rodziców jakieś trzy lata temu. Razem z ojcem pili dzień i noc. Pewnie doszło do jakiejś dużej awantury.  

Policja nie ujawnia szczegółów zbrodni. - Przez wiele godzin na miejscu pracowała grupa dochodzeniowa pod nadzorem prokuratora – mówi Justyna Basiaga. - Przeprowadzono oględziny, zabezpieczono ślady,  przesłuchani zostali świadkowie. Ojciec ofiary będzie przesłuchiwany w najbliższym czasie. ([email protected]) fot.jm

Po opublikowaniu artykułu, zgłosili się do nas sąsiedzi, z prośbą o zaznaczenie, że cytowane wypowiedzi nie pochodzą od mieszkańców domu przy ulicy Prusa 152 A. Odezwał się do na także p. Michał Pawlikowski: - Podaję do informacji redakcji, że nie miałem nic wspólnego z artykułem pani Jagny M, który ukazał się w dniu 10 marca 2021r opisującym wydarzenie na ulicy Bolesława Prusa. Oświadczam, że nie przesyłałem zdjęć ani nie przekazywałem żadnych informacji dotyczących sprawy.







Dziękujemy za przesłanie błędu