Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 29 czerwca. Imieniny: Pawła, Piotra, Salomei
08/12/2022 - 13:30

List czytelniczki: awantura o... psią kupę

W Nowym Sączu nie brakuje trawników, na których znajdują się wbite w ziemię, albo zawieszone w widocznym miejscu tabliczki z napisem „Zakaz wyprowadzania psów”. Jedna z czytelniczek Sądeczanina podzieliła się swoimi spostrzeżeniami po spacerze ze swoim psem. To, co ją spotkało na wspomnianym spacerze bynajmniej nie było dla niej miłe.

Czytaj także: Dopiero interwencja Sądeczanina pomogła. Długo, bo długo, ale dało się! [ZDJĘCIA]

Czytelniczka opisała przykrą dla niej sytuację, jaka spotkała ją na jednym z sądeckich osiedli. Poniżej przytaczamy treść listu, jaki czytelniczka nadesłała do naszej redakcji:

„Niedawno spotkała mnie dość niemiła sytuacja, kiedy spacerowałam ze swoim psem po jednym z osiedli w Nowym Sączu. W pewnym momencie pewna pani wybiegła na balkon z krzykiem: "Jak się ma psa to się po nim sprząta". Dodam, że mój pies nie załatwił swojej potrzeby na trawie tylko zaczął kopać łapkami, bo zobaczył innego psa na balkonie i stąd jego reakcja.

Jednak ta pani obstawała przy swoim. Odparłam, że nie będę nic sprzątać, bo pies nic nie zrobił i odeszłam. Ale pani, najwyraźniej obserwując z okna stwierdziła, że jeśli nie posprzątałam (dodam, że pies nie załatwił swojej potrzeby) wyciągnęła telefon i zaczęła mnie straszyć.

Zaczęła robić mi zdjęcia. Postanowiłam podejść, bo zobaczyłam na balkonie pana być może męża tej pani. Jego reakcja była inna niż wspomnianej pani. Był bardzo miły. Powiedział że lubi psy, ale, że nie mam racji bo tabliczki są i nie można psa wyprowadzać.

Odpowiedziałam mu: "to gdzie te psy mają załatwiać swoje potrzeby, jak tutaj są wszędzie tabliczki z zakazem". Po czym pani wyszła znów mówiąc, że: „nie mam racji i jeśli pies nie załatwił swojej potrzeby w tym miejscu to jest mądrzejszy ode mnie”.

Czy to daje tej pani prawo do obrażania i atakowania osób spacerujących z psami w miejscach publicznych przez…tabliczkę z zakazem? Notabene jest ona niezgodna z prawem. Może gdyby w takich miejscach zamiast zakazu wyprowadzania psów był nakaz posprzątania po swoim pupilu to może niektórym osobom nie lubiących zwierząt dałoby do myślenia. Dodam też, że dzwoniłam w tej sprawie do administracji i pani przyznała mi rację.

Czytaj także: Mieliby trzeźwieć w szpitalu zamiast w izbie wytrzeźwień. Czy jest na to szansa? ([email protected]), fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu