Mieliby trzeźwieć w szpitalu zamiast w izbie wytrzeźwień. Czy jest na to szansa?
O tym, że prezydent Ludomir Handzel wyszedł z taką propozycją do kierującej sądeckim szpitalem Lidii Zelek napomknęły podczas wczorajszej konferencji prasowej radne klubu PiS-Wybieram Nowy Sącz: Iwona Mularczyk oraz Ilona Orzeł.
Przypomnijmy, że konferencja poświęcona była właśnie sprawie likwidacji od 1 stycznia 2023 roku Izby Wytrzeźwień, która w Nowym Sączu działała wiele lat. To tam trafiały osoby nietrzeźwe nie tylko z Nowego Sącza, ale również z gmin, z którymi miasto Nowy Sącz miało podpisane umowy.
Po przegłosowaniu w październiku przez Radę Miasta uchwały o likwidacji tej jednostki, od 1 stycznia przyszłego roku, nie tylko wspomniane radne, ale dyrekcja szpitala obawia się paraliżu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, który będzie przyjmował pacjentów, którym potrzebna jest szybka pomoc medyczna, jak i osoby nietrzeźwe, które muszą również być zaopiekowane.
Według zarówno radnej Iwony Mularczyk, jak i radnej Ilony Orzeł, która pracuje w sądeckim szpitalu utworzenie takiego Oddziału Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych nie jest żadnym wyjściem z tej sytuacji.
Osoby na co dzień pracujące w szpitalu dobrze wiedzą, że jest to Oddział Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych jest oddziałem wysokospecjalistycznym, na którym musi pracować wyspecjalizowana kadra medyczna – przede wszystkim lekarze psychiatrzy, pielęgniarki, pielęgniarze, salowe i salowi.
Na takich bowiem oddziałach leczone są osoby uzależnione nie tylko od alkoholu, ale również na przykład od leków.
Warto wspomnieć, że taki Oddziału Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych od wielu lat działa w Szpitalu Specjalistycznym im. H. Klimontowicza w Gorlicach.
Czytaj na następnej stronie - TUTAJ