Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 22 maja. Imieniny: Emila, Neleny, Romy
05/02/2013 - 10:00

Krynica-Zdrój: Odśnieżając chodnik uszkodził mur oporowy

Pracownik Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Krynicy-Zdroju podczas wieczornego odśnieżania chodnika przy ul. Kraszewskiego najechał na kamienny mur oporowy i go uszkodził. Właściciel sklepu jubilerskiego uważa, że było to działanie celowe, prezes spółki, że wypadek przy pracy.
Do zdarzenia doszło w piątek (1 lutego) około godz. 23.
- Wielki żółty buldożer MPGK, zapewne w celach rozrywkowych, najechał z rozpędu na mur oporowy sklepu jubilerskiego ANTONIEFF, niszcząc go i odkrywając schody wejściowe od strony deptaka – mówi właściciel sklepu przy ul. Kraszewskiego 10 w Krynicy-Zdroju. - Całe zajście widziałem na własne oczy i wezwałem policję. Wielkie bryły kamienia, resztki muru, zatarasowały wejście do dwóch posesji. Trzeba było prosić sprawców o odblokowanie wejścia spychaczem – dodaje.
Na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Krynicy-Zdroju.
- Policjanci, którzy udali się na miejsce interwencji ustalili, że koparka jednej z firm zajmujących się zimowym utrzymaniem dróg na terenie uzdrowiska, podczas odśnieżania chodnika przy ul. Kraszewskiego uszkodziła kawałek muru oporowego – informuje st. sierż. Justyna Basiaga z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Kierujący maszyną, poruszając się po śliskiej nawierzchni, nieumyślnie wjechał w mur. Operator koparki został przebadany na zawartość alkoholu. Był trzeźwy. Funkcjonariusze pouczyli kierowcę, a właściciel posesji może dochodzić swoich praw na drodze cywilnoprawnej – dodaje.
O piątkowym zdarzeniu prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Krynicy-Zdroju został poinformowany dopiero w poniedziałek i tego samego dnia udał się do właściciela sklepu jubilerskiego.
- To był wypadek przy pracy, kierowca źle odmierzył odległość. Błędy się zdarzają – przyznaje Krzysztof Motyka, dyrektor generalny MPGK. - Szkoda jest niewielka. Od muru odpadło kilka kamieni, które zostały przez nas uprzątnięte. Na dobrą sprawę nawet nie widać ubytku, trzeba się mocno przyjrzeć, żeby to zauważyć – dodaje.
Prezes Motyka zapewnił właściciela, że szkodę naprawi. Trzeba z tym jednak poczekać, aż zrobi się cieplej i będzie można wykonać prace murarskie.

(ALF, MIGA)
Fot. (BK)






Dziękujemy za przesłanie błędu