Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 8 czerwca. Imieniny: Ady, Celii, Medarda
20/02/2012 - 14:48

Kowal z wizytą u Julki. Strongman wzruszony kruchą 9-latką

Już w samochodzie, kiedy jechał do Julci, był przejęty wizytą. - Aż dreszcze mnie przechodziły na myśl, że mam spotkać się z chorą dziewczynką. Bardzo to przeżywałem – powiedział Tomasz Kowal. Julka za to pozostała niewzruszona wizytą gościa. Kilka minut przed spotkaniem zasnęła.

O Julci Kowalczyk pisaliśmy: Historia 9-letniej Julki porusza serca największych twardzieli

Strongman Tomasz Kowal dowiedział się o 9-latce od Tomasza Studniarza, mieszkańca Krynicy-Zdroju. Kiedy zobaczył zdjęcie kruchej dziewczynki, wzruszył się i postanowił pomóc.

- Polska Federacja Strongman Team będzie wspierać Julkę i zbierać dla niej pieniądze do puszki na każdych zawodach – obiecuje Tomasz Kowal. - W pomoc ma także zaangażować się senator Stanisław Kogut. Prosiłem go o to osobiście, bo jestem twarzą jego fundacji – dodaje.

Julka pozostała niewzruszona na wszystkie obietnice i spała w najlepsze. Nawet prośby mamy: „Obudź się masz gości” nie pomogły. Tylko na chwilę otworzyła delikatnie oczka, ale zaraz z powrotem zasnęła.

Dziewczyna dostała od strongmana kalendarz z jego podpisem. Będzie wisiał tuż nad jej łóżkiem. Tomasz Kowal był ciekawy, czy Julka lubi uprawiać sport.

- Bardzo dobrze się uczy. W sportach nie jest mocna, chociaż lubi jeździć na rowerze. Rozpuszcza wtedy włosy. Lubi jak wiatr je rozwiewa – powiedziała Maria Kowalczyk, mama 9-latki.

- Obiecuję, że jak tylko się obudzisz razem pojeździmy na rowerach. W lecie na treningi jeżdżę właśnie na rowerze. I ja też pojadę z rozwianym włosem – żartował siłacz.

Julka dostała także wsparcie od burmistrza Krynicy-Zdroju Dariusza Reśki i jego zastępcy Tomasza Wołowca. Obaj w liście do mieszkańców namawiają do oddawania dla niej jednego procenta podatku.

Rehabilitacja 9-latki jest bardzo kosztowna. Według zaleceń lekarza ma ćwiczyć, co najmniej trzy razy dziennie. Ćwiczenia trwają około półtorej godziny. Dzienny koszt rehabilitacji to ponad tysiąc złotych. Rodziny nie stać na taki wydatek. Dlatego na razie rehabilitantami są: ciocia, wujek, sąsiadka i mama dziewczynki. Wykonują ćwiczenia, które mają nagrane na płytce od lekarza, który opiekuje się Julką. Potrzebna jest jednak profesjonalna rehabilitacja.

Możesz pomóc dziewczynce:

Wpłacając dowolną kwotę na specjalne konto bankowe: Stowarzyszenie SURSUM CORDA Łącki Bank Spółdzielczy 26 8805 0009 0018 7596 2000 0080 z dopiskiem/tytułem „Julka Kowalczyk”.

(MC)

Fot. JEC







Dziękujemy za przesłanie błędu