Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
06/07/2022 - 11:45

Kierowca nie żyje, są ranni. Ludzie z naszego regionu przeszli horror w Rumunii

Kierowca nie żyje, osiem osób jest rannych. Taki jest tragiczny bilans wypadku autokaru w Rumunii, którym podróżowała grupa Polaków. Okazuje się, że wśród nich byli mieszkańcy naszego regionu, a wycieczkę zorganizowało krakowskie biuro podróży. Wstępnie mówi się, o dwóch przyczynach tragedii. Niewykluczone, że kierowca zasłabł. Autokar wypadł z jezdni i wbił się w ścianę domu.

Czytaj też Do celu nie dotarła. Stała się pod Nowym Sączem ofiarą brawury? [ZDJĘCIA] 

Autokarem podróżowało 49 osób. Wycieczkę zorganizowało krakowskie biuro podróży –poinformował w rozmowie z radiem RMF Łukasz Jasina, rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych. Była to  pielgrzymkowa grupa, która miała objeżdżać sanktuaria w Rumuni i na Bałkanach, ustaliła rozgłośnia.  Wśród nich byli mieszkańcy Małopolski, z powiatu myślenickiego  - ustaliła stacja,

Do wypadku doszło w Moisei, na pograniczu rumuńsko-ukraińskim. Wedle relacji rumuńskich mediów pogoda była dobra i nic nie wskazuje na to, aby w tragicznym zdarzeniu uczestniczył  jakiś inny pojazd.

Co się mogło wydarzyć? Mówi się o dwóch wersjach. Jedna zakłada, że kierowca zasłabł druga, że w autokarze doszło do wystrzału opony. Autobus  wypadł z jezdni i wbił się w ścianę domu.

Z doniesień rumuńskiej policji przytaczanych przez RMF wynika, że do szpitali trafiło ośmiu uczestników feralnej pielgrzymki. Cztery osoby już szpital opuściły, pozostałe pozostają pod opieką lekarzy.

Czytaj też I znowu przyszła tam śmierć. To jakaś potworna, czarna seria na sądeckiej wsi

Jedna z nich ma bardzo poważny i skomplikowany uraz biodra. Będzie musiała dłużej pozostać w rumuńskim szpitalu, choć jest możliwy transport na dalsze leczenie w Polsce. Będzie to zależało od lekarzy i decyzji rodziny – pisze serwis rmf24.pl. Inny z rannych ma połamane ręce i nogi, u dwóch kolejnych zdiagnozowano mocny wstrząs mózgu. Ich życie nie jest zagrożone.

Ci, którzy opuścili szpital dołączyli do pozostałych pasażerów ulokowanych w miejscowym pensjonacie. Z Krakowa wyjechał po nich na razie minibus biura podróży. W zależności od tego ile osób będzie chciało wrócić do kraju, a ile jechać dalej wysłany zostanie drugi autokar.

Czytaj też Dwa nieszczęścia, dwie smutne sądeckie historie, przyczyna ta sama 

Do Moisei przejechali polscy  konsulowie z Bukaresztu – podaje RMF.  Śledztwo w sprawie wypadku prowadzą rumuńskie służby. ([email protected]) fot.







Dziękujemy za przesłanie błędu