Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
13/10/2014 - 11:24

Justyna Kowalczyk kandyduje do Powiatu. Przypadek?

Daliście się nabrać na krzykliwy tytuł? No właśnie. Podobnie może być z wyborcami, którzy wybierać będą Radę Powiatu, bo nie chodzi o mistrzynię olimpijską, ale 47-letnią mieszkankę Lubomierza.
Wybory do powiatu różnią się od obecnych do rad miast i gmin (okręgi jednomandatowe). W wyborach do powiatu najpierw liczy się liczba zdobytych głosów na listę, która decyduje o przyznanych mandatach dla danej listy w konkretnym okręgu, dopiero później brany jest pod uwagę pojedynczy wynik kandydata. Na „wagę złota” są więc tzw. zające, czyli osoby o nazwiskach identycznych jak celebryci, które nabijają głosy mniej zorientowanych wyborców.

Nie wiadomo czy taką akurat strategię obrał KWW „Ziemia Limanowska-To lubię”, ale to na tej liście do Rady Powiatu Limanowskiego znalazła się Justyna Kowalczyk. Mieszkanka Lubomierza ma 47 lat i tak naprawdę niewiele o niej wiemy, poza tym, że startuje z pozycji 4 z okręgu nr 4 Gmina Mszana Dolna i jak podpowiada google, była przewodniczącą rady rodziców w miejscowej szkole. Nawety chyba w tej miejscowości bardziej popularna jest jednak inna Justyna Kowalczyk...

Niedaleko, bo w Kasinie Wielkiej, mieszka natomiast Justyna Maria Kowalczyk (rocznik 1983), mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich, jedna z najbardziej rozpoznawalnych w świecie, nie tylko sportowym Polek. Mistrzyni jest na tyle popularna, że firmy płacą jej niezłe pieniądze za udział w reklamach.

Z popularności biegaczki korzystać starają się też politycy. Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi Młodzi Demokraci z Krakowa wpadli na pomysł, żeby znaleźć dziewczynę, która ma takie samo imię i nazwisko jak zwyciężczyni Pucharu Świata w narciarstwie biegowym z Kasiny Wielkiej. Chcieli ją wystawić do Sejmu na liście nowosądeckiej.
Ten misterny plan jednak się nie powiódł:
- Nie znaleźliśmy osoby o takim samym nazwisku jak mistrzyni – ubolewał wtedy przewodniczący Młodych Demokratów.

Udało się natomiast w Opolu. Tam wystawiono w wyborach do Sejmu Łukasza Tuska, rocznik 1985. Niespokrewniony z Donaldem Łukasz dostał się do Sejmu z trzecim wynikiem w okręgu opolskim. Jego nazwisku zaufało ponad 20 tysięcy wyborców.
Można ? Można. Czy zawsze jest to skuteczne? Przekonamy się 16 listopada, w dniu wyborów samorządowych.

BOS
Fot: JEC
 






Dziękujemy za przesłanie błędu