Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 12 maja. Imieniny: Dominika, Imeldy, Pankracego
03/11/2014 - 15:50

Józef Hojnor: Radny jest sługą mieszkańców

Pełnienie mandatu radnego z woli wyborców traktuję jako służbę i obowiązek. To również zobowiązanie przed mieszkańcami. Zadaniem radnego jest przekazywanie ratuszowej władzy głosu, opinii i ocen wyborców – mówi radny Józef Hojnor, który ponownie kandyduje do Rady Miasta Nowego Sącza z listy Platformy Obywatelskiej w okręgu nr 2.
Hojnor, znany z odważnych, krytycznych wobec prezydenta Nowaka i jego otoczenia wystąpień na sesjach Rady Miasta, w rozmowie z naszym portalem wyjaśnia jak rozumie funkcję radnego i przedstawia swoje priorytety inwestycyjne dla Miasta.

Pan Józef nie byłby sobą, gdyby nie powiedział, co sądzi o zachownaiu Jerzego Wituszyńskiego w sprawie galerii Trzy Korony .

Poniżej zapis tej interesującej rozmowy.

**
Dzięki zaufaniu wyborców przez kilka kadencji, obejmując mandat radnego, miał pan zaszczyt składać następujące ślubowanie:
"Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców." Co ono dla pana znaczy?


- Dla mnie reprezentowanie mieszkańców miasta, to tak jak dla sportowca, reprezentanta Polski noszenie koszulki z orłem na piersi. To zaszczyt, ciężar i odpowiedzialność. Jestem zaangażowany w życie miasta i jego mieszkańców. Nie jestem obojętny na ludzkie problemy, na krzywdę, która dzieje się , nie rzadko, blisko nas. Ślubowanie to honorowa deklaracja. To słowa, które muszą mieć znaczenie przez cały czas trwania kadencji.

Kiedy, według pana, działania radnego zaprzeczają słowom ślubowania?


- To trudna i przykra sprawa. Dam przykład koronny z tej kadencji. Przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza, oszczędnie gospodarując prawdą, wprowadził radnych i swoich wyborców w osłupienie, podając publicznie, w krótkich odstępach czasu (na sesji, a następnie na konferencji prasowej) dwie wykluczające się wersje o swoim udziale w budowie galerii Trzy Korony. Po wywołaniu społecznego oburzenia, złożył rezygnację z Prawa i Sprawiedliwości , ale już z funkcji przewodniczącego rady nie zrezygnował. Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, Pan Mariusz Kamiński, poinformował sądeckich dziennikarzy, cytuję: Gdyby Jerzy Wituszyński sam nie zrezygnował z członkostwa, to najprawdopodobniej zostałby z PiS wykluczony. Mogło być posądzenie o jakiś konflikt interesów. Tak nie powinni się zachowywać członkowie Prawa i Sprawiedliwości, natomiast posłanka PiS Elżbieta Witek, przewodnicząca Komisji Etyki PiS, nie pozostawiła żadnych wątpliwości: „Werdyktem, który zapadł w sprawie pana Wituszyńskiego nie pozostawiliśmy przecież wątpliwości co do tego, jak oceniamy jego postępowanie. My zbadaliśmy dokładnie wszystkie aspekty tej sprawy i jednoznacznie oceniliśmy jego postępowanie za nieetyczne i znajdujące się poniżej standardów Prawa i Sprawiedliwości. To właśnie w takich chwilach każdy radny winien pamiętać o słowach ślubowania.

Czy pana nie razi, że tacy ludzie ubiegają się aktualnie o wybór do Rady Miasta Nowego Sącza?

- Owszem, razi. Ocenę jednak pozostawię mieszkańcom z pierwszego okręgu wyborczego.

Jak pan definiuje pracę samorządu lokalnego?

- Pełnienie mandatu radnego z woli wyborców traktuję jako służbę i obowiązek. To również zobowiązanie przed mieszkańcami. Zadaniem radnego jest przekazywanie ratuszowej władzy głosu, opinii i ocen wyborców. Niestrudzenie i odważnie musi wskazywać w imieniu mieszkańców sprawy i problemy, które wymagają pilnej reakcji we wszystkich dziedzinach życia społecznego, podlegających kompetencji samorządu gminnego. Radny musi być skuteczny i pokorny. Na pewno zadaniem radnego nie jest bezkrytyczne „potakiwanie” wszystkim pomysłom prezydenta. Przykładów takiego postępowania radnych w mijającej kadencji mieliśmy mnóstwo. Czasem ręce opadały widząc „poddańczą” postawę radnych, a na usta cisnęły się słowa śpiewane przez Danutę Rinn „Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, gdzie te chłopy...”.
Radny musi być do każdej sesji zawsze przygotowany. Musi dobrze znać i rozumieć projekty chwał, a w przypadku wątpliwości - wnosić swoje uwagi i propozycje poprawy poszczególnych projektów. Obowiązkiem rajców jest wnikliwa analiza i dyskusja we wszystkich sprawach miasta. Niestety z tego przywileju dialogu, rozmowy radni skupieni w obozie prezydenckim nie korzystali, zapominając, że jest to podstawowy obowiązek Rady Miasta.
Trzyminutowe dwie możliwości zabrania głosu, to wielokrotnie stanowczo za mało, żeby rzeczowo uzasadnić i obronić w dyskusji ważne dla miasta i budżetu sprawy. Brak taktu i arogancja wynikająca z posiadania większości, polegająca na przerywaniu radnym wypowiedzi przez przewodniczącego, była niedopuszczalnym pogwałceniem zasad wolności słowa oraz zasad demokracji. Mam nadzieję, że nowo wybrany skład samorządu w imię demokracji i wolności słowa przywróci normalne zasady debaty publicznej.

Mieszkańcy głosując, chcą mieć przekonanie, że wybrany radny będzie dbał kolokwialnie mówiąc o „ich interesy”. Pan jest znany z pochylania się z troską nad problemem każdego człowieka, dlatego pytam: co dla pana jest najbardziej palącym problemem do rozwiązania w mieście?

- Za najpilniejsze sprawy uważam: remont ulicy Kolejowej, Lwowskiej do granic miasta, Broniewskiego, Westerplatte; starania o regulację Łubinki, dokończenie budowy wodociągu i kanalizacji w osiedlu Piątkowa; remont mostu na Helenę wraz z wyburzeniem budynku na zakręcie ulicy Krakowskiej, co pozwoli na zmianę organizacji ruchu - wyjazd na Limanową oraz udrożnienie wjazdu i wyjazdu na osiedle Helena. Dalej - kontrola i ograniczenie podwyżek cen usług komunalnych, cen wody, energii cieplnej, odpadów komunalnych, podatków miejskich. Ważne jest również wspieranie rozwoju gospodarczego, prowadzącego do powstawania nowych miejsc pracy; pomoc ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej i materialnej; budownictwo komunalne dla osób pozostających bez dachu nad głową i wreszcie - sprawiedliwy rozdział środków z budżetu miasta.

Za miesiąc w naszym mieście rozpocznie się kadencja nowych władz. Jakie to będą lata dla Sącza?


No, cóż, wszystko leży w rękach mieszkańców. Wyborcy wybiorą nowego prezydenta i radnych. To naprawdę ważna decyzja dla rozwoju miasta. Z Urzędu Marszałkowskiego i ministerstw są do pozyskania i wydania w mieście ogromne pieniądze z Unii Europejskiej. Do tej pracy trzeba wskazać ludzi energicznych, pracowitych, odważnych i kompetentnych. Uważam, że mieszkańcy wybierając radnych ocenią ich przygotowanie merytoryczne i zaangażowanie.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Artur Wielgus






Dziękujemy za przesłanie błędu