Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
04/10/2020 - 14:45

Dali radę. Jak spacyfikowali koronawirusa na Festiwalu Biegowym w Krynicy

Kiedy na dzień przed startem dorocznej krynickiej, imprezy dla biegaczy koronawirus wepchnął powiat nowosądecki z zielonej do żółtej, zagrożonej strefy, wydawało się, że to obróci wniwecz całe przedsięwzięcie. – W ogóle nie braliśmy pod uwagę takiego scenariusza. Zrobiliśmy wszystko, żeby było bezpiecznie – mówi prezes Fundacji Festiwal Biegów Anna Czerwińska. O tym, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania i zachowali sanitarny reżim mówią sami zawodnicy.

- Jesteśmy pełni podziwu dla samej organizacji Festiwalu – przyznają i biegacze, i zawodnicy, którzy przyjechali na Festiwal Biegowy do Krynicy, w tym roku wyjątkowy, bo trzeba się było zmierzyć z pandemią koronawirusa.

Wszystko gra. Wszystko jest tutaj dopięte na ostatni guzik, co w tym roku ma szczególne znaczenie ze względu na konieczność zachowania reżimu sanitarnego. Czujemy się tutaj absolutnie bezpiecznie mówią Łukasz Flisiński i Agnieszka Grabowska, którzy do uzdrowiska przyjechali z Sosnowca.

Czytaj te zJest super! Cała Polska przyjechała biegać albo kibicować do Krynicy [ZDJĘCIA]

Kiedy na dzień przed startem dorocznej, krynickiej imprezy dla biegaczy koronawirus wepchnął powiat nowosądecki z zielonej do żółtej, zagrożonej strefy, wydawało się, że to obróci wniwecz całe przedsięwzięcie.

– W ogóle nie braliśmy pod uwagę takiego scenariusza. Zrobiliśmy wszystko, żeby było bezpiecznie – mówi prezes Fundacji Festiwal Biegów Anna Czerwińska.

Tego, że biegacze zaufali organizatorom dowodzi liczba uczestników.

- Zarejestrowanych mieliśmy ponad trzy tysiące zawodników. Pakiety odebrało ponad dwa i pół tysiąca osób. Od wielu tygodni przed imprezą staraliśmy się wdrażać procedury przygotowujące nas samych do tego, że musimy zachować szczególną ostrożność.

Od samego początku zakładaliśmy, że taki scenariusz może się wydarzyć. Przepisy obowiązujące w żółtej strefie były dla nas oczywiste od samego początku i w naszych przygotowaniach staraliśmy się wyprzedzić fakty.

Stąd ograniczyliśmy grupy startujących zawodników do stu pięćdziesięciu osób, do tego maseczki na starcie i dezynfekcja dłoni. Przy wchodzeniu do pijalni głównej, czyli do jednego obiektu, który nam udostępniono, obowiązują maseczki, dezynfekcja rąk i zachowanie odpowiedniego dystansu. Myślę, że udaje nam się to wyegzekwować w większości przodków.

Bardzo się cieszę, że udało się zorganizować tę imprezę. Termin trzeba było przełożyć, co okazało się trudną decyzją, ale udało się. Mam nadzieje, że wszyscy wyjadą zdrowi i zadowoleni. Do zobaczenia za rok. Zapraszamy do biegania. ([email protected])  fot. Tomasz Szwajkowski







Dziękujemy za przesłanie błędu