Nas stały czytelnik – pan Norbert już wielokrotnie przesyłał do redakcji „Sądeczanina” zdjęcia różnych przyrodniczych okazów, które wypatruje podczas swoich rowerowych wycieczek po regionie. Dzisiaj podzielił się taką oto zagadką.
Kiedy się urodził ważył ledwie osiemset pięćdziesiąt gramów. Przyszedł na świat nagle, za wcześnie, niespodziewanie. Ale w maleńkim Filipku była taka wola życia, o które musiał stoczyć prawdziwą walkę. Teraz dzielnie walczy nadal, a razem z nim jego rodzice.
Najczęściej Czytane ________________________________________________________________________________________________________________________________________________