Po likwidacji Izby Wytrzeźwień funkcjonowanie SOR w Nowym Sączu może przypominać hardcore
Obawy radnych, jak i dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu związane są z tym, że kilka tygodni temu Rada Miasta Nowego Sącza podjęła uchwałę o likwidacji Izby Wytrzeźwień w Nowym Sączu.
Przestaje ona istnieć z dniem 1 stycznia 2023 roku. Przypomnijmy, że uchwała została przyjęta głosami większości radnych sprzyjających ratuszowi. Prezydent jako wnioskodawca uchwały tłumaczył ten krok koniecznością podjęcia drastycznych oszczędności.
- Prezydent tłumaczy zamknięcie izby kwestiami finansowymi. Ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie jaki ta decyzja będzie miała wpływ na finanse sądeckiego szpitala, a także na zdrowie i życie mieszkańców miasta i regionu korzystających z SOR – zauważa Iwona Mularczyk.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej obie radne klubu PiS – Wybieram Nowy Sącz zaznaczyły, że decyzja o likwidacji Izby Wytrzeźwień nie była konsultowana przez prezydenta Handzla z dyrektor sądeckiego szpitala i teraz między innymi ta placówka poniesie tego konsekwencje i pacjenci, którzy będą przywożeni na SOR. Jak mówią radne wspomniana uchwała była „wrzutką”.
- Czy kwota 2,7 mln zł (bo na tyle wyliczono utrzymanie Izby Wytrzeźwień w przyszłym roku – przyp. red.) warta jest życia i zdrowia ludzkiego – pytała dzisiaj radna Ilona Orzeł.
Dzisiaj padły konkretne liczby.
Jak się okazuje Szpitalny Oddział Ratunkowy w Nowym Sączu dysponuje 13 łóżkami dla pacjentów. Trzy łóżka są to łóżka intensywnego nadzoru. Szkopuł jednak w tym, że nie da się już poszerzyć tego oddziału, ani zwiększyć liczby łóżek na SOR-ze
Do sądeckiego SOR są przywożeni pacjenci nie tylko z Nowego Sącza, ale całej Sądecczyzny i innych powiatów. W ciągu doby przez ten kluczowy oddział przewija się około 100, nawet do 150 pacjentów. Natomiast z wyliczeń Izby Wytrzeźwień w Nowym Sączu wynika, że codziennie do tej placówki medycznej trafia średnio pięć osób nietrzeźwych, a bywają takie dni – np. popularne imiennicy, że sześć, siedem.
Obie radne nie ukrywały dzisiaj, że są pełne obaw, jak będzie funkcjonował Szpitalny Oddział Ratunkowy od nowego roku
- Już teraz pacjenci oczekują w kolejce na przyjęcie przez lekarza – mówiły.
Czytaj na następnej stronie - TUTAJ