Ogromne kolejki na sądeckich stacjach benzynowych. Ceny paliw idą w górę
Stacje benzynowe w całej Polsce, w tym również na Sądecczyźnie, przeżywają prawdziwe oblężenie. Kierowcy ruszyli po paliwo. Przed stacjami ustawiają się długie kolejki. Na niektórych czeka nawet kilkadziesiąt samochodów.
Zobacz też Ukraińcy uciekają na wieś. „Nie rozumiemy, czego tak naprawdę Putin od nas chce”
Ludzie tankują pojazdy do pełna. Niektórzy napełniają paliwem również kanistry. Takie zachowanie tłumaczą obawą, że wkrótce paliwa może zabraknąć albo zostaną wprowadzone ograniczenia. Boją się również rosnących cen.
Im bliżej granicy z Ukrainą, tym kolejki na stacjach benzynowych są dłuższe. Na stacjach ceny za paliwo znacząco wzrosły. Na niektórych wynoszą już ponad sześć złotych.
Zobacz też Nad Sądecczyzną od wielu godzin krąży amerykańska latająca cysterna
- To co się dzieje, to jakieś szaleństwo. Na wszystkich stacjach benzynowych są ogromne kolejki. Żeby zatankować niektórzy czekają nawet kilkadziesiąt minut. Ludzie robią zapasy. Tankują paliwo nie tylko do baku samochodu, ale także do kanistrów. Chciałam zatankować na stacji w Brzeznej, ale okazało się, że stacja jest nieczynna. Nie wiem, co było powodem zamknięcia. Może im paliwa zabrakło. Musiałam jechać na stację Orlen do Starego Sącza. Czekałam kilkanaście minut, aż udało mi się w końcu zatankować - poinformowała naszą redakcję Czytelniczka, która przesłała nam zdjęcia.
Do tej sytuacji odniósł się prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, które zapewnił, że paliwa nie zabraknie.
- W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw – zaapelował na jednym z portali społecznościowych Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
[email protected] Fot. Czytelniczka - dziękujemy!