Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 4 maja. Imieniny: Floriana, Michała, Moniki
10/10/2021 - 10:45

Nadciśnienie długo nie boli, a postępuje. Można o nim nie wiedzieć przez lata

Nadciśnienie nie boli i na początku nie upośledza sprawności. W jego początkowym stadium nie zapala się choremu ostrzegawcze światełko, że coś jest nie tak. A choroba postępuje. Rozmawiamy o tym z dr. n. med. Andrzejem Fuglem, hipertensjologiem.

To choroba, która może nie dawać uciążliwych objawów klinicznych, dlatego wiele osób przez lata nie, że zmaga się z nią. O jakiej chorobie mowa? O nadciśnieniu tętniczym.

Nadciśnienie tętnicze jest obok palenia tytoniu najpowszechniejszym czynnikiem ryzyka zgonu w Polsce. Badania populacyjne wskazują, że na nadciśnienie tętnicze cierpi co trzeci dorosły Polak. To daje ponad 10 mln osób chorujących na to schorzenie.

Nadciśnienie tętnicze stanowi również czynnik ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, czyli m.in. zawału serca lub udaru mózgu, niektórych chorób tarczycy oraz choroby wieńcowej.

O nadciśnieniu tętniczym, przyczynach tej choroby, jej skutkach, metodach leczenia, a także profilaktyce rozmawiamy z dr. n. med. Andrzejem Fuglem, hipertensjologiem, specjalistą nefrologiem (III stopień specjalizacji), posiadającym również II stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych.

Panie doktorze, zdefiniujmy pojęcie hipertensjolog…
- To lekarz zajmujący się profilaktyką, diagnozowaniem i leczeniem nadciśnienia tętniczego oraz związanych z nim powikłań sercowo-naczyniowych lub narządowych.

Lekarzy hipertensjologów, z uwagi na to, że jest to „młoda” specjalizacja, jest niewielu…
- Faktycznie tak jest, jak pani mówi. Jako oddzielna specjalizacja hipertensjologia jest wydzielona od 2006 roku. Wyodrębnienie się tej specjalizacji było odpowiedzią na zapotrzebowanie na lekarzy specjalistów, którzy zmierzyliby się z rosnącą zachorowalnością na nadciśnienie tętnicze.

Co Pana skłoniło do tego, by wybrać taką specjalizację?
- Jestem lekarzem chorób wewnętrznych, a także specjalistą nefrologiem (III stopień specjalizacji). Hipertensjologia, można powiedzieć mnie zawsze fascynowała. Ktoś zapyta, dlaczego? Już odpowiadam. Nie bez powodu powiedziałem, że jestem między innymi lekarzem nefrologiem, czyli specjalistą diagnozującym i leczącym schorzenia nerek.

Jakie powiązanie ma ze sobą nefrologia i hipertensjologia?
- No właśnie…Można powiedzieć, że te dwie specjalności się ze sobą zazębiają. U większości pacjentów cierpiących na schorzenia nerek (niewydolność) występuję, niestety nadciśnienie tętnicze.

Ilu Polaków cierpi na nadciśnienie tętnicze, jaka jest to skala problemu?
- W naszym kraju schorzenie to dotyka co trzeciego dorosłego, a kolejne 25-30 proc. jest zagrożonych chorobą. Tę kwestię należy jednak postrzegać szerzej. W kategoriach określonej populacji. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że trzydzieści procent populacji polskiej ma nadciśnienie.

Co pan mówi?
- Niestety, takie są fakty.

Nadciśnienie. Fot. Unsplash

Zobacz wyniki najnowszych badań: Za dużo stresu to najprostsza droga do nadciśnienia i udaru

A jak, biorąc pod uwagę dane ogólnopolskie dotyczące zapadalności na tę chorobę wypada Sądecczyzna?
- Niestety nie posiadam tak szczegółowych danych, ale na pewno nie jest to mała liczba, zważywszy, że oprócz tych osób, które mają zdiagnozowane nadciśnienie są i takie osoby, które nie wiedzą, że na nie chorują.

Ponoć nadciśnienie tętnicze jest chorobą, która początkowo nie boli…
- I to jest prawda. Nie boli i na początku nie upośledza sprawności. Jest to choroba, w której, w jej początkowym stadium – powiem kolokwialnie nie zapala się choremu ostrzegawcze światełko, że coś jest nie tak. A choroba postępuje. Nadciśnienie tętnicze może nie dawać uciążliwych objawów klinicznych, dlatego wiele osób przez lata, tak, jak już wspomniałem, nie wie o swojej chorobie.

Ponoć dawniej nadciśnienia tętniczego nie uznawano za chorobę?
- W rzeczy samej. A z tym schorzeniem ludzie zmagają się od dawna.

Można różnicować nadciśnienie?
- Jak najbardziej. W 99 proc. przypadków mamy do czynienia u pacjentów z nadciśnieniem pierwotnym. Jest to choroba sama w sobie. Schorzenie wieloczynnikowe. Natomiast istnieją choroby, u których to nadciśnienie jest jednym z objawów.

O jakie choroby chodzi?
- Na przykład o niewydolność nerek – to choroba wtórna, o guz nadnercza, o akromegalię (chorobę związaną z nadmiernym wydzielaniem hormonu wzrostu)…

Całą rozmowę z lek. med. Andrzejem Fuglem można przeczytać w sierpniowym miesięczniku Sądeczanin. Zapraszamy do lektury.  ([email protected]), fot. Iga Michalec/MockupGraphic-Unsplash







Dziękujemy za przesłanie błędu