Co doprowadziło do śmierci zaginionej kobiety z Marcinkowic? [ZDJĘCIA, FILM]

W Marcinkowicach (gmina Chełmiec) długo trwały poszukiwania zaginionej kobiety. Służby ratownicze znalazły jej ciało na skarpie. O tym, jak wyglądały poszukiwania rozmawiamy ze świadkami na miejscu tragedii.

Kilkanaście minut po godzinie 13. Państwowa Straż Pożarna w Nowym Sączu, na prośbę policji, zorganizowała grupę ochotników, którzy mieli pomóc w poszukiwaniu zaginionej osoby. Działaniami kierowało krynickie i gorlickie GOPR. W akcji brali udział także strażacy z JRG2 i GRS Nowy Sącz oraz OSP Niskowa, Klęczany, Krasne Potockie i strażnicy gminni z Chełmca.

Zobacz także: Tragiczny wypadek w Starej Wsi. Młody mężczyzna nie żyje

- Kobietę znaleziono około godziny 18.00 na urwisku, w trudno dostępnym miejscu masywu leśnego w rejonie platformy widokowej Biała Woda - mówi Iwona Grzebyk Dulak, rzeczniczka sądeckiej policji. - Wstępnie wykluczono, by do śmierci 62-letniej kobiety przyczyniły się inne osoby. Przyczyny i okoliczności tej tragedii wyjaśni badanie sekcyjne i postępowanie prowadzone przez policjantów.

- Wydaje mi się, że to był nieszczęśliwy wypadek. Kobietę, która zaginęła bardzo dobrze znałem, ponieważ mieszkam w pobliżu jej domu. Bardzo lubiła chodzić na grzyby - opowiada mieszkaniec Marcinkowic.

- Jak tylko dowiedziałem się, że zaginęła skontaktowałem się z leśniczymi, którzy robią wycinkę drzew. Widzieli tę kobietę dzień przed znalezieniem jej ciała. Powiedziałem o tym ratownikom, którzy przeszukali wskazane przez leśniczych miejsce i tam ją znaleźli - dodaje.