Policyjna obława na brutalnego sprawcę kilku napadów w sądeckich sklepach
W piątkowy wieczór w centrum Nowego Sącza pojawiło się wyjątkowo dużo policyjnych radiowozów, patroli z psami tropiącymi i funkcjonariuszy po cywilnemu. W krótkim odstępie czasu doszło do trzech brutalnych napadów na placówki handlowe mieszczące się w tym rejonie centrum.
Sprawca działał brutalnie, wchodził do sklepów i od razu atakował ekspedientki, groził im pozbawieniem życia, stosował wobec nich przemoc i żądał wydania pieniędzy.
W pierwszym przypadku, po wejściu do sklepu, przeskoczył ladę, przewrócił ekspedientkę i zaczął ją przyduszać. Wtedy z pomocą koleżance ruszyła druga pracownica, która skutecznie spłoszyła napastnika. Ten jednak, nieusatysfakcjonowany, po kilkunastu minutach wytypował kolejną placówkę.
Działając w podobny sposób zaatakował kolejną kobietę pracującą w lokalu, uderzył ją i zażądał oddania gotówki. Kobieta w obawie o swoje zdrowie i życie wydała sprawcy kilkaset złotych.
Sprawca, gdy tylko gotówkę miał w garści błyskawicznie opuścił placówkę.
O obu zdarzeniach bardzo szybko została zaalarmowana sądecka policja. Od razu komunikat o grasującym w mieście napastniku został przekazany do wszystkich policjantów, którzy w tym czasie pełnili służbę w mieście.
Policjanci robili wszystko co w ich mocy, aby przerwać przestępczy i bardzo niebezpieczny proceder napastnika.
- Policjanci szybko ustali rysopis i wytypowali potencjalnego sprawcę – powiedziała Sądeczaninowi.info sierż. szt. Justyna Basiaga, rzeczniczka prasowa sądeckiej policji.
Funkcjonariusze sprawdzali każdy zakamarek miasta, rozpytywali osoby, które mogły posiadać wiedzę na temat napadów i osoby, która się ich dopuściła.
Na miejscu zdarzeń równolegle pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza.
Policjanci wiedzieli, że liczy się dosłownie każda minuta, każda sekunda. Mieli świadomość, że muszą działać szybko. Oprócz przeszukiwania terenu miasta skrupulatnie sprawdzali każdą informację i analizowali każdy ślad.
Gdy mundurowi przeszukiwali teren miasta i zabezpieczali ślady, około godz. 22.00 dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie o rozboju na sklep spożywczy. Sprawca sterroryzował ekspedientkę. Tym razem oprócz pieniędzy w wysokości około 4 tys. zł. ukradł alkohol i papierosy.
Policyjna obława przyniosła oczekiwany efekt. Kilka minut po ostatnim rozboju sprawca został namierzony i zatrzymany.
- Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Nowego Sącza – dodaje sierż. szt. Justyna Basiaga. - Pomimo młodego wieku, był już karany za podobne przestępstwa. Dodatkowo podczas przeszukania zatrzymanego, policjanci znaleźli przy nim narkotyki.
Policjanci udowodnili jeszcze młodemu mężczyźnie dokonanie jeszcze jednego napadu w sklepie spożywczym w Nowym Sączu w marcu tego roku. Wówczas groził on ekspedientce nożem. Ze sklepu ukradł gotówkę z kasy, alkohol oraz jej dokumenty i pieniądze.
W sobotę 24-latek usłyszał zarzuty dokonania trzech rozbojów, w tym jednego z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz jednego usiłowania rozboju. Za popełnione przestępstwa grozi mu do dwunastu lat pozbawienia wolności.
W niedzielę Sąd Rejonowy zastosował wobec 24-latka areszt tymczasowy na trzy miesiące. Młody Sądeczanin odpowie także za posiadanie narkotyków.
(MACH), film KMP w Nowym Sączu, print screen You Tube.