Morderstwo w podsądeckiej wsi. Nie żyje 53-latek ugodzony nożem

Rodzinna tragedia wydarzyła się, jak dowiedział się portal Sądeczanin.info, w sobotę (30 lipca). Sądecka policja została powiadomiona o zdarzeniu ok godz. 23.

- Potwierdzam, że w tym dniu miało miejsce takie zdarzenie. Z informacji, którą otrzymał dyżurny sądeckiej komendy policji wynikało, że w jednej z podsądeckich miejscowości doszło do samobójstwa 53-letniego mężczyzny - powiedziała portalowi sądeczanin.info mł. asp. Justyna Basiaga, rzecznik prasowy sądeckiej policji.

Wersja o samobójstwie długo się jednak nie utrzymała. Na miejscu zjawiła się grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z policyjnymi „kryminalnymi”. Dzięki ich całonocnej pracy już następnego dnia (31 lipca) została zatrzymana 48-letnia mieszkanka Sądecczyzny.

- Policjanci pracujący nad wyjaśnieniem tego zdarzenia wykluczyli, aby śmierć 53-latka nastąpiła w wyniku samobójstwa - dodaje rzeczniczka sądeckiej policji. - Ustalono, że w tym przypadku doszło do zabójstwa.  

Decyzją prokuratora zwłoki mężczyzny zostały zabrane do badań sekcyjnych. Autopsja da śledczym szczegółową odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci. Śledztwo w sprawie zabójstwa prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu.

- Zatrzymana 48-letnia kobieta została przesłuchana. Usłyszała zarzut dokonania zabójstwa (art. 148 par. 1 kodeksu karnego) - mówi Jarosław Łukacz, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Przyznała się do tego czynu.  Podczas przesłuchania podejrzana złożyła wyjaśnienia, podała także okoliczności tragedii.

- Mężczyzna został ugodzony nożem w klatkę piersiową, w okolicę serca – mówi prokurator rejonowy. Nie chce jednak, z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa, wypowiadać się na temat pozostałych okoliczności - prowadzone postępowanie jest dopiero w początkowej fazie.