Dominik Jazic wraca na trasę. Szykują się kolejne rajdowe emocje

Podczas pierwszej tegorocznej eliminacji Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, startująca Dacią Duster, w klasie samochodów seryjnych T2, załoga Dominik Jazic i Krzysztof Kuszewski nie miała szczęścia. Mimo że przez większość rajdu prowadzili, to ostatecznie, na skutek awarii, zakończyli rywalizację na 8. miejscu w klasie T2 oraz na 5. miejscu w pucharze Dacii. Pozostał więc spory niedosyt.

- Pierwsza eliminacja w tym sezonie pokazała, że mamy naprawdę duże możliwości. Dobrze je wykorzystujemy w walce ze znacznie silniejszymi samochodami. Zabrakło jednak szczęścia i awaria pozbawiła nas wygranej – mówi Dominik Jazic.

Już 11 czerwca rusza rajd Baja Wysoka Grzęda. Będzie to dla załogi szansa na poprawienie swojego poprzedniego rezultatu. Jest zatem o co walczyć.

- Ostatnie tygodnie to była niezwykle ciężka praca nad samochodem. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby nic nas od strony technicznej nie zaskoczyło. Mam jednak gdzieś z tyłu głowy, że to są rajdy i wszystkiego do końca przewidzieć się nie da. Mogę obiecać, że będziemy z moim pilotem Krzyśkiem Kuszewskim walczyć do samego końca – dodaje kryniczanin.

Na starcie rajdu Baja Wysoka Grzęda zobaczymy 80 załóg, które będą miały do pokonania łącznie ponad 300 kilometrów niezwykle trudnej trasy. Najliczniejsza będzie grupa samochodów seryjnych T2, w której wystartuje 12 ekip, w tym Jazic z Kuszewskim. Będą także rywalizować (wraz z 5 innymi zespołami)  o punkty w pucharze Dacia Duster Motrio Cup.

- Wierzę, że tym razem sprawimy sobie i naszym kibicom więcej radości. Jesteśmy gotowi na sto procent, a w naszym zespole jest pełna mobilizacja. Trzymajcie kciuki – zachęca Dominik Jazic. ([email protected], fot.: Grzegorz Kozera)