Coraz mniej niewiadomych w sądeckich ligach. Biegoniczanka wywalczyła awans

Tydzień temu zmagania zakończyli czwartoligowcy. Poprad Muszyna ostatecznie zajął 2. miejsce i o awans będzie musiał walczyć w nowym sezonie. Rozgrywki wygrała Unia Tarnów i to ona zmierzy się w barażach o III ligę z Wiślanami Jaśkowice (pierwszy mecz przegrała 1:2).

Limanovia zakończyła rozgrywki na siódmym miejscu, Glinik Gorlice na ósmym, a Sokół Słopnice na dziewiątym. Utrzymał się również trzynasty Skalnik Kamionki Wielka. Do Klasy Okręgowej spadły natomiast zespoły Popradu Rytro, Barciczanki i Orkanu Szczyrzyc (mowa o drużynach z naszego regionu). Piłkarze rozpoczęli tym samym zasłużoną przerwę wakacyjną.

Urlopów wciąż nie mają zawodnicy klubów sądecko-gorlickiej „okręgówki”. Do rozegrania została im jeszcze jedna kolejka. Patrząc na wyniki poprzedniej, można dojść do wniosku, że trwa „wyścig żółwi” o awans. O promocję do IV ligi walczą zespoły Dunajca i Kolejarza Stróże. Żaden z nich nie odniósł zwycięstwa.

Piłkarze z Nowego Sącza niespodziewanie ulegli Zawiszy Rożnów 1:3. Kolejarz nie wykorzystał jednak potknięcia swoich rywali, remisując 1:1 z Sokołem Stary Sącz. Takie rezultaty oznaczają, że przed ostatnią serią gier (zostanie rozegrana w środę), zawodnicy ze Stróż mają punkt przewagi nad Dunajcem.

Rywalem Kolejarza będzie Hart Tęgoborze, sądeczanie zagrają natomiast z Zyndramem Łącko. Zapowiada się interesująca walka o awans. Pewna spadku jest już ostatnia w tabeli Grybovia.

W wyższej lidze zameldowała się Biegoniczanka. Po raz ostatni wyżej niż w A-klasie występowała w sezonie 2007/8. Teraz, po 13 latach, wraca do „okręgówki”. Przesądził o tym triumf 5:3 nad drugim w tabeli Amatorem Paszyn. Jak ten sukces komentuje Jakub Czernecki, trener drużyny?

- Uważam że osiągnięty wynik nie był dziełem przypadku. Na finalny sukces złożyło się wiele czynników, które pozwoliły nam osiągnąć zamierzony cel, jakim niewątpliwe jest awans do klasy okręgowej. Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom za zaangażowanie i ciężką pracę, która wykonali w trakcie przygotowań oraz długiego sezonu. Wszystkim działaczom, prezesowi za zaufanie i stworzenie świetnych warunków do pracy i rozwoju oraz kibicom za wsparcie - mówi.

- Od początku mojej pracy w klubie, chciałem wprowadzić duży  profesjonalizm do drużyny. Zdecydowaliśmy wraz z prezesem o zwiększeniu liczby jednostek treningowych z 2 do 3 w tygodniu. Myślę, że było to bardzo istotne w kontekście naszego przygotowania do kolejnych spotkań i całego sezonu. Do tego doszły kolejne małe rzeczy, które odcisnęły piętno na naszej grze. Video analizy, aby lepiej zrozumieć grę i eliminować błędy, dobra regeneracja, suplementacja i wiele innych rzeczy które miały wpływ na sukces - dodaje trener.

- Zawodnicy z czasem uwierzyli, że możemy razem stworzyć coś fajnego, a to przekładało się na wysoką frekwencję i ciężka pracę na treningach. Ogrom pracy wykonany, ale nie spoczywamy na laurach. Wiem, że w tej drużynie są jeszcze rezerwy, będziemy starać się, aby być jeszcze lepszym jako drużyna w nadchodzącym sezonie. Chciałbym podziękować również wszystkim rywalom z boiska, sezon był naprawdę wymagający, a na rozstrzygnięcie musieliśmy czekać do samego końca. To sprawiło, że rozgrywki były atrakcyjne dla wszystkich sympatyków.

Podsumowując, zajęcie pierwszego miejsca w lidze było postawieniem kropki nad "i" oraz impulsem do dalszego rozwoju klubu, szkolenia i wprowadzania młodzieży do pierwszego zespołu i konsekwencją dobrego zarządzania i organizacji w Biegoniczance - kończy Jakub Czernecki.

Wiadomo także, że do B-klasy spadła ostatnia w tabeli Piątkovia Łęg. Zagrożone są ekipy Jedności, Ogniwa Piwnicza i Wichra Mogilno. W przyszłym sezonie nie zobaczymy na ligowych boiskach LKS-u Ubiad, który postanowił zawiesić swoją działalność. Stawkę A-klasowców w nowych rozgrywkach uzupełni Nawoj Nawojowa. ([email protected], fot.: Biegoniczanka Nowy Sącz)