Sandecja ostatni raz wygrała 17 września. Tym razem porażkę oglądało z trybun tylko 312 osób!
Frekwencję w tych absurdalnych warunkach do rozgrywania meczu uratowała Beskidzka Akademia Piłkarska, która na stadion przywiozła 91 młodych piłkarzy. Do tego zjawiło się również 25 kibiców Zagłębia Lubin, a 74 śmiałków kupiło tego dnia bilet. Resztę stanowili posiadacze karnetów oraz zaproszeni goście. Dokładając do tego temperaturę jedenaście stopni na minusie, to nawet przy najbardziej optymistycznych założeniach nie jest to klimat sprzyjający dla piłkarskiego święta.
Zobacz: "Odwróć tabelę, a Sandecja będzie na czele". Porażka w bardzo ważnym meczu
Piłkarzom z Nowego Sącza nie brakowało ambicji i determinacji, dzielnie walczyli z rywalem, który w wielu aspektach przerasta możliwości biało-czarnego beniaminka. Swoje szanse na bramkę w barwach Sandecji mieli między innymi: Tomasz Brzyski, Aleksandar Kolev, Wojciech Trochim czy Grzegorz Baran. Za każdym razem zabrakło jednak skuteczności bądź po prostu szczęścia.
Swoim kolegom nie pomógł również Plamen Krachunov, który musiał opuścić boisko w 66 minucie z powodu uzyskania dwóch żółtych kartek. Osłabiona Sandecja nie była w stanie odmienić losów spotkania, bowiem chwilę przed przerwą Zagłębie strzeliło przypadkową bramkę. Zamieszanie w polu karnym sprytnie wykorzystał Kamil Mazek, nie dając Michałowi Gliwie szans na skuteczną interwencję.
Sandecja Nowy Sącz - KGHM Zagłębie Lubin 0-1 (0-1)
Bramki: Kamil Mazek 43'.
Żółte kartki: Jakub Grič, Plamen Krachunov x2 - Saša Balić.
Czerwona kartka: Plamen Krachunov (Sandecja - za drugą żółtą).
Sandecja: Michał Gliwa - Jakub Bartosz, Dawid Szufryn (72' Filip Piszczek), Plamen Krachunov, Patrik Mráz - Mateusz Cetnarski (72' Pavlo Ksonz), Michal Piter-Bučko, Jakub Grič (46' Grzegorz Baran), Wojciech Trochim, Tomasz Brzyski - Aleksandar Kolev.
Zagłębie: Dominik Hładun - Aleksandar Todorovski, Ľubomír Guldan, Bartosz Kopacz, Saša Balić - Filip Starzyński (68' Arkadiusz Woźniak), Jakub Tosik, Adam Matuszczyk, Filip Jagiełło (86' Łukasz Janoszka), Kamil Mazek (63' Bartłomiej Pawłowski) - Jakub Mareš.
MŚ ([email protected]). Fot. Jarosław Para