A klasa Nowy Sącz. A jednak, „kościuszkowcy” powalczą o awans

Działacze nowosądeccy z ul. Kościuszki jechali na mecz do Starego Sącza z duszą na ramieniu. A jednak ich rutyniarze wspomagani m.in. przez Malijczyka Diarrę rozgromili lidera.

Sokół Stary Sącz – Dunajec/Start Nowy Sącz 0-4 (0-1).
0:1 Diarra 40, 0:2 Diarra 50, 0:3 Łukasik 75, 0:4 Diarra 85.
Sędziował Aleksander Żelazny z Gorlic.
Żółte kartki: Marduła, Tymczyszyn, Pustułka, Bednarczyk, Dziedzic – Diarra. Widzów ok. 50.
Sokół: Ciągło – Rusin (41 Kamiński), Marduła, Kołodziej, Tymczyszyn – Mirek (63 Świtecki), Stępka, Pustułka (75 Pogwizd), Bednarczyk – Dziedzic (49 Zomber), Kozłowski.
Dunajec/Start: Stawiarski – Ciężkowski (85 Szewczyk), Bogdański, Pociecha, Wilczyński - Małek, Waligóra (60 Majka), Łukasik, Czech (75 Bocheński) – Wańczyk, Diarra (88 Sromek).
Nowosądeczanie pokazali swoim starszym kolegom, jak się gra skutecznie. Od samego początku zespół gości wypracował sobie przewagę. W 7 minucie Czech, znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia gola, ale strzelił niecelnie. Kilka chwil później Sokół przeprowadził groźną kontrę, jednak obrona Dunajca zatrzymała atak. Czas upływał, goście przeważali, ale goli nie było. W 20 minucie w polu karnym faulowany był Łukasik, który sam wykonywał jedenastkę, ale kopnął piłkę tak niecelnie, że ta trafiła w ręce Ciągły. Wreszcie tuż przed przerwą ciemnoskóry Diarra technicznym strzałem wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Zaraz po przerwie ten sam piłkarz wykorzystał zagranie Łukasika i było już 2-0 dla gości. Kwadrans przed końcem meczu, kiedy miejscowym brakowało już sił Łukasik wykorzystując swoje snajperskie umiejętności wpisał się na listę strzelców. Ta sytuacja spowodowała, że starosądeczanie jeszcze raz spróbowali zaatakować. Jednak ich wysiłki kończyły się na obronie Dunajca. Pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego swojego trzeciego gola w tych zawodach zdobył Diarra.
(emka)

Skomentuj