Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
26/05/2021 - 07:40

Radna Iwona Grzebyk-Dulak: moja mama to piękna kobieta i silna osobowość

Z okazji Dnia Matki (26 maja) i zbliżającego się Dnia Ojca (23 czerwca), o swoich rodzicach opowiada Iwona Grzebyk-Dulak, radna Krynicy-Zdroju. Za co jest im wdzięczna i jakie wartości przekazali jej oraz jej rodzeństwu?

Gdyby miała pani jednym zdaniem określić mamę…

- Powiedziałabym-dobry człowiek, piękna kobieta i silna osobowość. Wielokrotnie powtarzałam jej, że jest najpiękniejszą kobietą, jaką widziałam w życiu, o co zawsze się obrusza. Jednak każdy kto zobaczy jej zdjęcie z młodości stwierdzi, że sporo w tym racji.

Ale oprócz piękna zewnętrznego posiada też wewnętrzne piękno. To naprawdę cudowny, wartościowy człowiek, bardzo wyczulony na ludzkie cierpienie i krzywdę. Kieruje się wartościami, które uważa za słuszne i przemierza życie w oparciu o nie. 

                                   

Jakie jeszcze cechy najbardziej ceni pani u mamy? 

-To także bardzo silna osobowość. Tak naprawdę nie znam bardziej silnego psychicznie człowieka niż moja mama. Odkąd pamiętam, zawsze miała swoje zdanie i się go trzymała, a ludzie się z nim liczyli. Wzbudza ich szacunek.

Jest też bardzo gościnna. Każdy może do niej przyjechać bez zapowiedzi i zawsze zostanie przyjęty z otwartymi rękami.

A pani wspomnienie taty?

-Tata celebrował wszystkie rocznice i pamiętał o datach urodzin i imienin. Był kopalnią wiedzy, szczególnie politycznej, historycznej i geograficznej. Znał stolice wszystkich państw na świecie, tak, jak teraz mój syn, którego zaraził także zamiłowaniem do sportu. 

Jego pasją był rower. Mając prawie 70 lat pokonywał nim setki kilometrów. Potrafił przejechać na rowerze pół Polski, tylko po to, by na chwilę odwiedzić krewnych. Był ciepłą, bardzo kontaktową i oczytaną osobą.

Pamiętam, jak opowiadał, że Nikifor Krynicki przychodził do sklepu jego ojca, a jego rysunki porywał wiatr lub trafiały do pieca. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, jak znany będzie nieco później.

                                        

Za co jest pani wdzięczna rodzicom? 

-Za wiele rzeczy. Przekazali mi to, co w życiu jest najważniejsze i jakie wartości powinnam w nim cenić. Nauczyli szacunku do ludzi, bez względu na status społeczny.

Bliskie osoby mówią, że charakter mam podobny do mamy to znaczy silny, ale też wyczulony na ludzi. Natomiast po tacie odziedziczyłam zamiłowanie do wiedzy. Jestem pewna, że właśnie stąd wybór mojej życiowej drogi, wykonywanego zawodu, naukowej pasji oraz społecznej pracy na rzecz mieszkańców krynickiego uzdrowiska. 

-Rodzice dbali także o nasze wykształcenie. Pomagali, jak umieli i mogli. Zawsze towarzyszyli nam w ważnych momentach życia. Byli przy mnie, gdy broniłam pracę doktorską i właśnie im zadedykowałam swoją książkę. Ta naukowa publikacja nie powstałaby, gdyby nie rodzice. 

Rodzice mieli ulubione miejsca, dlatego przez wiele lat, co drugie święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy jeździliśmy nad polskie morze, co z tęsknotą wspominam. 

Dziękuję za rozmowę, Małgorzata Kareńska, fot. arch. rodzinne Iwony Grzebyk-Dulak







Dziękujemy za przesłanie błędu