Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 13 maja. Imieniny: Agnieszki, Magdaleny, Serwacego
12/10/2019 - 11:45

Zdrowe włosy czy piękny kolor? Nie musisz wybierać!

Farbować czy nie? Większość kobiet przynajmniej raz zadała sobie to pytanie. Dojrzałe kobiety chcą przykryć siwiznę, a te młodsze ożywić nasz słowiański klasyczny „mysi blond”. Ale nie tylko, bo przecież kobieta zmienną jest. Lubimy eksperymentować, dobieramy kolor do wieku, charakteru. Zmiana koloru czy też fryzury bardzo często zwiastuje również poważne zmiany w naszym życiu...

Do naturalnej henny, w czasie procesu zakwaszania można dodać trochę papryki lub kurkumy dla lekkiej modyfikacji koloru. Papryka nada lekko pomarańczowych tonów, a kurkuma żółtych. Fanki ciemniejszych włosów mogą skorzystać z henny z dodatkiem indygo, lub amli, która pozwoli pogłębić i uzyskać ciepłe lub chłodne odcienie brązu. Minusem hennowania włosów jest bardzo ograniczona paleta kolorystyczna i brak radykalnej możliwości zmiany koloru.

Blondynki, chcące uzyskać zimne platynowe i jasne odcienie bardzo się teraz rozczarują, bowiem stosując w koloryzacji hennę, uzyskanie takiego efektu jest niemożliwe. Zapach towarzyszący hennowaniu włosów jest także specyficzny, przypomina on trochę mieszankę ziół i woń zasuszonej trawy. Spotkałam się w internecie z niezbyt pochlebnymi opiniami na temat zapachu tej mieszanki i przygotowałam się na najgorsze zupełnie niepotrzebnie, gdyż mojemu zmysłowi powonienia ten zapach  nie wadzi. Być może dlatego, że po prostu lubię zapach ziół.

Kontrowersyjną kwestią dotyczącą stosowania henny jest także czas na to poświęcony. Nie ukrywam, ten rytuał zabiera go dużo, ale przy dobrej organizacji można bez problemów go wykonać. Dla chcącego nic trudnego. Przygotowanie henny zależy od jej odcienia i głębi koloru jaką chcemy uzyskać.

Henna naturalna nadająca piękne odcienie rudości potrzebuje czasu, aby jej kolor się utlenił. Zaleca się przygotowanie mieszanki dzień wcześniej, zakwaszenie jej małą ilością soku z cytryny i pozostawienie na parę godzin. Przed koloryzacją mieszankę należy podgrzać, gdyż dopiero wtedy henna zadziała tak jak powinna. Ja przygotowuję mieszankę dwie godziny przed koloryzacją, a następnie ją podgrzewam i nakładam na włosy. Ten czas w zupełności wystarczy, aby uzyskać pożądany efekt. Przed nałożeniem mieszanki myję włosy szamponem bez parabenów. Jest to niezwykle istotny krok i nie można go pominąć!

Osoby używające henny z domieszkami mają ułatwione zadanie. Bezpośrednio po przygotowaniu mieszanki mogą przystąpić do koloryzacji. Na temat samego procesu nakładania henny,nie będę się rozpisywać. Ile ludzi, tyle sposobów. Ja nakładam mieszankę wydzieliwszy dużo średniej wielkości pasm, równomiernie od nasady po końce. Hennę trzymamy na włosach w zależności od oczekiwanego efektu od jednej do dwóch godzin. Henna lubi ciepło, dlatego po jej nałożeniu nakładamy na głowę czepek foliowy i owijamy go ręcznikiem. Osobiście zamiast ręcznika polecam czapkę, może dla sąsiadów jest to zabawny widok (szczególnie w lipcu), ale dla mnie jest to wygodniejsze niż ręcznik i w międzyczasie mogę przystąpić do wykonywania wielu czynności. 

Mam świadomość tego,że czytając te instrukcje można złapać się za głowę i sądzić, że zwariowałam. Po co poświęcać tyle godzin na pogłębianie koloru? Otóż gra jest warta świeczki.

Henna wnika w strukturę włosa uzupełniając ubytki w jego budowie, dzięki czemu włosy stają się grubsze, mocniejsze i pięknie błyszczą. Nigdy wcześniej nie uzyskałam takiego efektu przy żadnych farbach drogeryjnych. Przy moich cienkich włosach taka koloryzacja zdaje egzamin. Włosy są odżywione, wyglądają zdrowo i pięknie się układają. Dodatkowo wiem, że nie niszczę ich chemicznymi specyfikami, a mieszanka uzyskana z rośliny lawsonia bezbronna wzmacnia je i pielęgnuje.

Jest jeszcze jeden haczyk, o którym należy pamiętać. Po upłynięciu  czasu koloryzacji, hennę spłukujemy czystą wodą! Należy powstrzymać się przed myciem włosów przez co najmniej dobę,  lub dwie gdyż w tym czasie kolor się utlenia. Henna będąca produktem roślinnym może przesuszyć włosy. Jest jednak na to skuteczny sposób, wystarczy do przygotowanej mieszanki dodać łyżkę oliwy z oliwek lub odżywki. Do nakładania przydadzą się jednorazowe rękawiczki, gdyż henna bardzo lubi barwić skórę i ciężko schodzi.

 To tani i zdrowy odpowiednik farb chemicznych. Za jedno opakowanie zwykłej henny zapłacimy nie więcej niż około 5 zł.

Naturalne kosmetyki wciąż cieszą się dużym  zainteresowaniem. Coraz więcej osób wraca do dawnych sposobów dbania o urodę. Słusznie, bowiem wiele z nich okazuje się strzałem w dziesiątkę i świetną alternatywą dla produktów drogeryjnych, ale o tym napiszę innym razem :) (IN)







Dziękujemy za przesłanie błędu