Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 13 lipca. Imieniny: Danieli, Irwina, Małgorzaty
19/05/2015 - 06:36

Spacer wokół Szczyrbskiego Jeziora

16 maja Komisja Integracji z Niepełnosprawnymi zabrała nas na kolejną wycieczkę, tym razem za granicę. Odwiedziliśmy bowiem naszego południowego sąsiada – Słowację, wyjątkowo piękny, oceniając po tym, co zdołałem zobaczyć, kraj. Wybraliśmy się na przyjemny spacer wokół Szczyrbskiego Jeziora.
Po bez mała trzygodzinnej drodze z Nowego Sącza dotarliśmy na miejsce. Zafascynowani niemożliwie pięknymi Tatrami, w większości nie zauważyliśmy nawet przekroczenia granicy. Na miejscu mieliśmy oczywiście przyjemność podziwiania uroku Słowackich gór, a także zrobienia kilku pamiątkowych zdjęć. Następnie przeszliśmy kilka metrów do jeziora i aż nie mogliśmy nadziwić się, że to wszystko istnieje naprawdę, bo widok Szczyrbskiego Jeziora z górami w tle zdawał się pochodzić z pocztówek i zdjęć, które do tej pory jedynie oglądałem. Powierzchnia tego zbiornika wodnego to prawie 20 ha, a jego lustro znajduje się na wysokości 1346 m n.p.m.; administracyjnie jezioro należy do miasta Wysokie Tatry. Na jego tle zrobiliśmy kolejne zdjęcia, w tym kilka grupowych, naśmiewając się z ludzi zdejmujących ubrania przy szklanej ścianie budynku obok, w którym mieścił się basen. Oni jednak się tym nie przejmowali i bynajmniej nie byli skrępowani naszą obecnością. Potem, chwytając za wózki, ruszyliśmy powoli w drogę, planując obejść jezioro dookoła. Spacer był bardzo przyjemny, nigdzie się nam nie spieszyło, co dało nam możliwość nacieszenia się widokami i przyjemną atmosferą. W pół drogi zatrzymaliśmy się na postój nieopodal skoczni narciarskiej, gdzie mogliśmy odpocząć i trochę się zintegrować przed drogą powrotną do autokaru, a także... zakupić pamiątki w uroczym sklepiku, którego właściciel świetnie rozumiał język polski, ale i tak odpowiadał po słowacku. Po czterdziestu minutach ruszyliśmy dalej, a kiedy dotarliśmy do punktu wyjścia, zrobiliśmy sobie kolejną przerwę, by choć przez jeszcze chwilę podziwiać piękno Szczyrbskiego Jeziora.
I tak właśnie było po wszystkim. Zadowoleni wróciliśmy do autokaru i skierowaliśmy się z powrotem do Polski, do Nowego Sącza. I tym razem wycieczka była niezwykle udana, a nad jezioro mam nadzieję jeszcze kiedyś wrócić. Już nie mogę doczekać się kolejnej wycieczki; ciekawe, gdzie Komisja Integracji z Niepełnosprawnymi zabierze nas następnym razem.

Szymon Mazurek






Dziękujemy za przesłanie błędu