Piękna Angelika z Nowego Sącza gra w serialowym hicie na Netflixie [ZDJĘCIA]
Choć należy do aktorek młodego pokolenia, może pochwalić się pokaźnym dorobkiem artystycznym. Pochodząca z Nowego Sącza Angelika Kurowska, znana jest szerokiej publiczności z ról teatralnych i serialowych. Licznych fanów przysporzyła jej postać Julii Dąbrowy, urodziwej pani aspirant w hicie Netflixa „Archiwista”.
Zawsze chciała zagrać twardą babkę
Produkcja Telewizji Polskiej opowiada o losach, emerytowanego policyjnego archiwisty, który rozwiązuje sprawy umorzone przed laty. Do pomocy ma młodą policjantkę i policjanta.
- Dla mnie ta praca była spełnieniem aktorskich marzeń, bo zawsze chciałam biegać z pistoletem i zagrać taką twardą babkę. Tutaj miałam szansę zmierzyć się z tym wszystkim – mówiła o swojej roli Angelika Kurowska w wywiadzie dla „Telemagazynu”.
Wszystko zaczęło się w Nowym Sączu
Aktorskie marzenia zaczęły kiełkować w Nowym Sączu, w dziecięcej grupie Teatralnej Cudoki-Szuroki, a potem w Teatrze Robotniczym. - Tam poznałam zapach sceny i tam narodziła się moja pasja, ale po drodze miałam wiele pomysłów na swoją przyszłość i nie mogłam się zdecydować, aż w końcu zrozumiałam, że będąc aktorką mogę jakby przeżyć wiele żyć w jednym – wspominała Kurowska w rozmowie z „Sądeczaninem”.
Ostatecznie trafiła do Akademii Teatralnej Warszawie. Już na drugim roku studiów zapisała się do agencji aktorskiej i podczas castingów walczyła o swoje pierwsze role.
- Decydując się na ten zawód trzeba się liczyć z tym, że role zdobywa się poprzez castingi. Bardzo rzadko zdarza się sytuacja, że reżyser obsady dzwoni od razu z propozycją roli. Więc oczywiście swoje odstać na korytarzach studiów castingowych musiałam. Teraz mam do tego zupełnie inne podejście i każdy casting traktuję jako szansę, umiem już czerpać z tego nawet przyjemność.
Nie zawsze wygrywa najlepszy
Jak podkreśla aktorka, casting to skomplikowana układanka i na jego wynik ma wpływ bardzo wiele czynników. To, że jesteś najlepszy wcale nie oznacza, że wygrasz. W ogóle aktorstwo to taki zawód, którego nie da się ocenić obiektywnie, wszystko zależy od gustu reżysera, producenta, czy widza.
- Mam wrażenie, że walka w tym zawodzie nigdy się nie kończy. Nawet bardzo uznani aktorzy nie wiedzą ile potrwa ich pięć minut. W moim poczuciu zatrzymanie się w rozwoju, poszukiwaniu, poznawaniu oznacza dla aktora śmierć – mówiła Kurowska.
Lubi podkreślać, że jest dziewczyną z gór
Serialowa kariera chodzącej z Nowego Sącza aktorki porozwija się w szybkim tempie. Czy zawdzięcza to własnej pracowitości, szczęściu, czy wszystkiemu po trosze ?
-Rozwój tak zwanej kariery jest według mnie splotem bardzo wielu okoliczności. Szczęście jest w tym wszystkim bardzo ważne, pracowitość czy talent mają w sumie bardzo małe znaczenie w showbiznesie – mówiła Angelika Kurowska. - Ważniejsze są trendy, upodobania, jakaś koniunktura, sympatie, a czasem (niestety) ilość lajków na Instagramie. W Polsce jest to mocno odczuwalne, bo środowisko jest małe i bardzo hermetyczne. Najważniejsze, to żeby dostać szansę – wskazywała.
Tę szansę , trzeba umieć wywalczyć. Czy Kurowska zawdzięcza to cechom charakteru typowym dla mieszkańców Sądecczyzny czyli uporowi i konsekwencji w dążeniu do celu? Lubię podkreślać, że jestem dziewczyną z gór, to od razu nadaje człowiekowi charakteru – przyznała w rozmowie z „Sądeczaninem” (jagienka.michalik@sadeczanin. Info) fot. screen You Tube , instagram
Zobacz najlepsze zdjęcia Angeliki Kurowskiej, Kliknij TUTAJ
Strony
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- następna ›
- ostatnia »