Pan drogowiec sobie sika na asfalt na Grodzkiej, a zaraz obok stoi toaleta
Popatrzyłam we wskazanym przez nią kierunku – mężczyzna rzeczywiście sikał wprost na asfalt chowając się – dość nieudolnie - za samochodem. Okazało się, że to jeden z drogowców, którzy tu pracują. Na szczęście minęła nas wątpliwa przyjemność oglądania tej sceny w całości, bo nie miałam zamiaru się zatrzymywać i narażać córki na podobne widoki. Pruderyjna nie jestem, ale nie życzę sobie, żeby moje dziecko oglądało przyrodzenie obcych facetów. Niezależnie od okoliczności, a już na pewno nie w miejscu publicznym.
Zobacz też: Nowy Sącz: drogowy wyścig z czasem trwa a na Grodzkiej nadal wielka dziura
– Zobacz, tam pani idzie, ale będzie miała atrakcję - komentowała latorośl, patrząc na kobietę, która szła tą samą stroną drogi. – Dlaczego ten pan tak robi, przecież tu jest budka na siku? – dopytywała po przejściu kolejnych kilkunastu metrów. No właśnie, dlaczego?
W tym momencie się zatrzymałam i zrobiłam zdjęcie i pana, i samochodu, za którym się chował - może ktoś z przełożonych panu wytłumaczy, że dobrej reklamy tak swojej firmie nie robi.. Dziś idąc tędy w odwrotnym kierunku jeszcze raz przyjrzałam się okolicom budowy – Toi Toi stoi, jak byk…
ES [email protected] Fot.: ES