Koronawirus a związek. Dla wielu par to czas wielkiej próby. Jak nie zwariować?
- Nie możemy zapominać o dzieciach, które wbrew pozorom wcale nie są szczęśliwe, że nie chodzą do szkoły. Obecnie również one, na skutek odcięcia od przyjaciół i wspólnych form spędzania wolnego czasu, będą przeżywać dużo negatywnych uczuć. Dlatego nie powinno nas dziwić, że podobnie jak my odczuwać będą irytację, pojawi się w ich zachowaniu impulsywność i drażliwość. Wystarczy nieistotny szczegół, taki jak za ciepłe kakao czy brak ulubionego filmu w telewizji i awantura gotowa – twierdzi psycholog.
Co zatem powinniśmy zrobić, aby wytrzymać razem i - mówiąc językiem potocznym - nie zwariować?
- Podstawą jest transparentna komunikacja - usiądźmy wspólnie, porozmawiamy o tym, jak się czujemy, powiedzmy, że wszystkim nam jest trudno, ale przecież zależy nam na dobrych relacjach. Wyrażajmy swoje potrzeby, mówmy co nam się nie podoba, co chcielibyśmy zmienić. Sytuacja izolacji społecznej kiedyś się skończy, nasze życie wróci do normalnego biegu. Warto więc swoich relacji nie pogarszać, abyśmy niczego nie utracili.
Czytaj także: Mamo, czy ty też umrzesz? Czyli jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie
Zadbajmy o jasny podział obowiązków. Dom stał się szkołą, biurem, miejscem w którym spędzamy 24 godziny na dobę. Zadbajmy o stały rytm dnia - dzieci się uczą, odrabiają lekcje, ale rodzice, jeśli pracują zdalnie, to też potrzebują warunków do skoncentrowania się na pracy. Nie zapominajmy o wspólnych aktywnościach, które przecież budują nasza relację i pozwalają się poznać. Jeśli jednak mimo wszystko sytuacja w domu będzie się pogarszać, a konflikty będą narastać, to pamiętajmy, że pomoc psychologiczna on-line działa i warto poprosić o wsparcie specjalistę.
Instytut Diagnostyki, Opiniodawstwa i Pomocy Psychologicznej, działający od 2015 roku przy WSB-NLU w Nowym Sączu, oferuje możliwość spotkania z psychologiem zdalnie, bez konieczności wychodzenia z domu.
[email protected], fot. Pixabay.com