W sądeckim więzieniu wióry lecą
Utalentowani „budowniczy” uwijali się sumiennie, żeby ptaszęta z zaprzyjaźnionego Nadleśnictwa Stary Sącz jeszcze przed sezonem lęgowym mogły otrzymać własne, wcale nieciasne, ale komfortowe i nowiutkie mieszkania własnościowe. W miniony piątek, przed zbliżającym się Międzynarodowym Dniem Lasów, który przypada 21 marca, na ręce nadleśniczego oddano do użytku dwadzieścia jeden drewnianych lokali.
- Budki lęgowe można w zasadzie wieszać przez cały rok – tłumaczy Tadeusz Chlipała, nadleśniczy Nadleśnictwa Stary Sącz - Optymalnie jednak w przedwiośnie, kiedy ptaki po zimie szukają miejsc do rozrodu.
- Mamy nadzieję, że te ptasie domostwa zostaną jeszcze w tym sezonie wykorzystane przez ptaki – mówi z uśmiechem mjr Aleksandra Czosnyk, rzeczniczka dyrektora Zakładu Karnego w Nowym Sączu – Domki zostały wykonane przez uczestników programu resocjalizacyjnego Achilles, w ramach modułu rękodzielniczego.
Racjonalne wypełnianie czasu wolnego w czasie pobytu w zakładzie karnym zapobiega nudzie, a także rozwojowi negatywnych zjawisk związanych z funkcjonowaniem w warunkach izolacji.
- Bardzo dużą wagę przywiązujemy do aktywizowania skazanych między innymi przez organizowanie zajęć pobudzających ich zaangażowanie społeczne, rozwijających zainteresowania, twórczy potencjał oraz pasje – dodaje rzeczniczka.
Takie oddziaływania to niekwestionowane korzyści, które procentują długofalowo. W warunkach więziennych tak ubogich w pozytywne, stymulujące bodźce, działalność rękodzielnicza nie tylko pozwala na konstruktywne spędzenie czasu wolnego, ale kształtuje poczucie odpowiedzialności, rozbudza pozytywne zainteresowania i nawyki, a w przypadku, gdy zadanie wymaga współpracy kilku par rąk, utrwala zasady współżycia społecznego, uwrażliwia i pozwala trenować samodyscyplinę.
Lasu, powietrza, zieleni, natury…, tego wszystkiego w więzieniu dotkliwie brakuje. Zwykły spacer po parku, tak niedoceniany przez wielu, to marzenie nie do spełnienia, jeśli jest się pozbawionym wolności. A gdyby tak przenieść się gdzieś do lasu? Choćby na chwilę?
W ramach zajęć kulturalno-oświatowych, chętni z więzienia przy ul. Pijarskiej z okazji Międzynarodowego Dnia Lasów mogli przenieść się choć na chwilę do Puszczy Kampinoskiej.
- Spacerowaliśmy po kampinoskich ostępach leśnych, podążyliśmy traktem nieczynnej linii kolejowej, odwiedziliśmy Grodzisko Zamczysko i Carskie Prochownie - relacjonuje mjr Aleksandra Czosnyk.
Do puszczy można dotrzeć własnym autem lub autobusem, stopem czy pociągiem. Nasi osadzeni „dojechali” natomiast na miejsce i podróżowali szlakami oczami wyobraźni, przy wsparciu nowoczesnych technologii, dzięki wirtualnym spacerom dostępnym w popularnym serwisie internetowym. Wszyscy uczestnicy zgodnie orzekli, że do pełni zadowolenia brakowało jedynie powiewów wiatru na twarzy – dodaje rzeczniczka. (Fot. Zakład Karny w Nowym Sączu)