Śmierć 19-latka na budowie w Zubrzyku. Tragiczny wypadek bada prokuratura
To tragedii doszło dwa tygodnie temu na placu budowy rozlewni wód mineralnych Masspol w Zubrzyku koło Piwnicznej. Dziewiętnastolatek wpadł do płytkiego wykopu, który mógł mieć nieco ponad metr głębokości i z pół metra szerokości. Uderzył głową w metalowy pal, zabezpieczający mur oporowy.
Czytaj też Nie żyje 19-latek. Tragiczny wypadek na budowie w Zubrzyku koło Piwnicznej
Chłopak został przewieziony do szpitala. Lekarze sześć dni walczyli o jego życie. Nie udało się. W sobotę był jego pogrzeb.
Jak doszło do tragicznego w skutkach wypadku na budowie.? Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa W Muszynie.
- Na razie czekany na oficjalne wyniki sekcji zwłok, która wykaże rodzaj obrażeń, i mechanizm ich powstania, co skutkowało śmiercią – mówi szef prokuratury Rafał Gruszka. - Nie zawsze przyczyna śmierci jest taka oczywista. Bywa, że narciarz uderza w drzewo i umiera. Potem okazuje się, że miał zawał. W tym przypadku biegli muszą odpowiedzieć jednoznacznie co było przyczyną zgonu. Na wyniki sekcji trzeba poczekać co najmniej miesiąc.
Co jak dotąd ustaliła prokuratura? - Prowadzimy w tej sprawie dochodzenie – wyjaśnia Gruszka. - Mamy nagrania z monitoringu z miejsca budowy. Poddawane jest analizie. Są też zabezpieczone dokumenty pracownicze firmy, która zajmuje się realizacją inwestycji. To też będzie przedmiotem opinii biegłego z zakresu BHP. Współdziałamy też z Państwową Inspekcją Pracy prowadzącą własne postępowanie.
Czytaj też Przyjaciele opłakują Kamila: Nie wierzę, że nie żyje. Ciągle słyszę jego śmiech
Czy do prokuratury był wzywany właściciel firmy? Jak wyjaśnia Gruszka, jak na razie nikomu w tej sprawie nie zostały postawione zarzuty. Policja przesłuchuje świadków. ([email protected]) zdjęcie ilustracyjne TK