Przyszła do kościoła, ale wcale nie zamierzała się modlić. Grozi jej 5 lat więzienia
Każdego dnia małopolscy policjanci odbierają wiele zgłoszeń dotyczących kradzieży. W ostatnim czasie coraz częściej do tego typu przestępstw dochodzi w kościołach. Zaledwie kilka dni temu, pisaliśmy o kradzieży w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej, a już doszło do kolejnego bardzo podobnego zdarzenia, tym razem w Gorlicach.
Zobacz też Zrobiła w kościele coś strasznego. Może spędzić za kratami kilka lat
W minioną niedzielę, po jednej z mszy świętych, mieszkanka Gorlic wracając do domu zorientowała się, że nie ma ze sobą torebki. Natychmiast wróciła do kościoła, ale torebki tam nie było. W środku miała dokumenty, pieniądze i telefon komórkowy, który próbowała zlokalizować za pomocą aplikacji, ale na nic się to zdało.
Kilka godzin później, do rodziny kobiety zadzwoniła osoba, która na terenie jednej z miejscowości województwa podkarpackiego znalazła jej telefon, portfel i dokumenty. W portfelu jednak nie było pieniędzy.
Zobacz też Chciała pomóc córce. Przez myśl jej nie przeszło, że to pułapka
Już następnego dnia, policjanci dotarli do złodziejki, którą okazała się 34-letnia mieszkanka Gorlic. Kobieta zdążyła już wydać kilkaset złotych, które znajdowało się w portfelu. Teraz odpowie przed sądem za kradzież. Za kratami może spędzić nawet pięć lat. ([email protected] fot. Ilustracyjna Pixabay)