Zrobiła w kościele coś strasznego. Może spędzić za kratami kilka lat

Przyszła do kościoła. Wcale jednak nie zamierzała się modlić. Ukradła torebkę wraz z całą zawartością. Złodziejka długo nie nacieszyła się łupem. Szybko została zatrzymana przez policjantów. Teraz o jej losie zadecyduje sąd.

Niemal każdego dnia policjanci otrzymują zgłoszenia o kradzieżach. Najczęściej do tego typu przestępstw dochodzi na terenie galerii handlowych, marketów, a czasem także na stacjach benzynowych. Przeważnie łupem złodziei padają produkty spożywcze, kosmetyki, alkohol, paliwo… Tym razem jednak było inaczej.

Zobacz też Są już wyniki sekcji zwłok Jakuba Bocheńskiego. Potrzebna jest jeszcze jedna opinia

W minioną środę (1 marca), w godzinach popołudniowych, do Bazyliki Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej przyszła kobieta w średnim wieku, która wcale nie zamierzała się modlić. 60-latka ukradła torebkę innej osoby, która w tym czasie modliła się w świątyni.

- Straty, jakie poniosła właścicielka torebki oszacowano na kwotę ponad 4 500 złotych – powiedziała naszej redakcji st. asp. Jolanta Batko z limanowskiej policji.

Zobacz też Poszukiwania na Dunajcu w Nowym Sączu. Szukają zaginionego 19-latka

Złodziejka długo nie nacieszyła się łupem. Policjanci bardzo szybko ustalili i zatrzymali ją, a skradzione przedmioty zwrócili właścicielce.

- Sprawę prowadzą funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej – dodaje policjantka.

Złodziejka musi się liczyć z surową karą. O jej losie zadecyduje sąd. ([email protected] Fot. Ilustracyjna Pixabay)

Skomentuj