Nieszczęście przyszło w nocy. Zostali bez dachu nad głową [ZDJĘCIA]
Było po pierwszej w nocy kiedy w dyżurce komendy miejskiej straży pożarnej w Gorlicach zadzwonił telefon. Pomocy wzywali mieszkańcy Binarowej. Ich dom stanął w ogniu.
Czytaj też Napiętnował Łososinę tablicą "strefa wolną od LGBT" teraz zajmie się nim sąd
Kiedy wozy strażackie dotarły na miejsce, okazało się, że płomieniami jest objęte poddasze domu. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie, bo budynek był z drewna.
- Zaczęło się od pożaru sadzy w kominie, komin się rozszczelnił i zapaliła się drewniana powała. Spłonęła część poddasza – mówi dyżurny gorlickiej straży pożarnej. - Akcja gaszenia pożaru trwała blisko pięć godzin. Na razie budynek nie nadaje się do zamieszkania.
Czytaj tez Umarł, bo nie przyjęli go na SOR. Prokurator ujawnia szczegóły tragedii
Trzyosobowa rodzina znalazła tymczasowe schronienie u krewnych w Bieczu. Dom trzeba będzie wyremontować. ([email protected], fot. OSP Biecz)