Chciał polatać paralotnią, dostał zawału serca. Bardzo długo go reanimowali
W Beskidzie Wyspowym, nieopodal Kasiny Wielkiej, doszło do bardzo poważnego zdarzenia. Pomocy potrzebował paralotniarz. Mężczyzna podczas podchodzenia na startowisko zasłabł. Chwilę później stracił przytomność, a jego serce przestało bić.
Zobacz też Przejażdżka rowerem zakończona dramatem. 15-latek upadł na pniak
Gdy ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR dotarli do niego, mężczyzna znajdował się około 300 metrów poniżej szczytu Śnieżnicy. Goprowcy natychmiast rozpoczęli reanimację.
- Dzięki urządzeniu do automatycznej kompresji klatki piersiowej oraz respiratorowi, reanimacja była możliwa podczas ewakuacji na górną stację kolei – informują ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR.
W trakcie prowadzonej akcji ratunkowej, serce mężczyzny znów zaczęło bić. Po pacjenta przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pacjent został przetransportowany do szpitala w Nowym Targu. ([email protected] Fot. Grupa Podhalańska GOPR)