Pożar w masarni, dwie osoby poszkodowane. Zaczęło się od wędzarni [ZDJĘCIA]
Dochodziła godzina czternasta, jak w Bieczu przy ulicy Binarowskiej wybuchł pożar. W budynku, w którym znajduje się masarnia, zapaliło się jedno z pomieszczeń. Pracownicy, którzy zauważyli ogień, natychmiast wezwali pomoc. Nie czekali jednak bezczynnie. Samodzielnie próbowali gasić pożar.
Zobacz też Miał zaledwie 24 lata. Rodzina znalazła jego powieszone ciało na poddaszu
Już po chwili przyjechały straże pożarne z Biecza, Binarowej i Gorlic. Jak się okazało, pożar wybuchł w pomieszczeniu, w którym znajdowała się wędzarnia. Prawdopodobnie wentylator zaciągnął płomienie na poddasze, które zaczęło się palić.
- Strażacy szybko zlokalizowali i ugasili pożar. W tej chwili sytuacja jest już opanowana, a działania zmierzają ku końcowi – powiedział naszej redakcji mł. bryg. Dariusz Surmacz z gorlickiej straży pożarnej.
Niestety w pożarze ucierpiało dwóch pracowników masarni. Jeden z nich zatruł się dymem, a drugi ma oparzenia drugiego stopnia twarzy, rąk, klatki piersiowej i szyi. Załoga pogotowia ratunkowego udzieliła mu pomocy, a następnie przewiozła do szpitala w Gorlicach.
Na miejscu pracują gorliccy policjanci, którzy ustalają, jak doszło do tego nieszczęścia. ([email protected] Fot. OSP Biecz)