Miał zaledwie 24 lata. Rodzina znalazła jego powieszone ciało na poddaszu

Aż trudno sobie wyobrazić, czym kierował się 24-letni mieszkaniec Starej Wsi i co wpłynęło na jego decyzję, że postanowił targnąć się na własne życie. Jego powieszone na poddaszu ciało znalazła rodzina. Niestety na ratunek było za późno. Mężczyzna już nie żył.

W piątkowy wieczór, w jednym z domów w Starej Wsi koło Limanowej rozegrał się dramat. 24-letni mężczyzna targnął się na własne życie. Jego powieszone na poddaszu ciało znaleźli członkowie rodziny, którzy natychmiast wezwali pomoc. Mieli nadzieję, że życie 24-latka uda się jeszcze uratować.

Już po chwili pod wskazany adres przyjechało pogotowie ratunkowe, straż pożarna i policja. Niestety na ratunek było za późno. Mężczyzna już nie żył. Medykom pozostał jedynie smutny obowiązek potwierdzenia zgonu.

Zobacz też Eksplozja koło Limanowej. 74-latek nie przeżył wybuchu, znaleźli go sąsiedzi

Nie wiadomo, co skłoniło 24-latka do targnięcia się na własne życie. Być może powodem była nieszczęśliwa miłość, może miał jakieś problemy albo cierpiał na depresję. Jak na razie nie wiadomo. Przyczyny i okoliczności tej tragedii badają policjanci wspólnie z prokuratorem.

Policyjne statystyki dotyczące samobójstw naprawdę przerażają. W minionym 2021 roku aż 1217 mieszkańców Małopolski próbowało odebrać sobie życie. Niestety w 422 przypadkach próba samobójcza okazała się skuteczna i zakończyła się zgonem. Wśród osób, które próbowały popełnić samobójstwo, było zdecydowanie więcej mężczyzn, bo aż 795. Niestety w 361 przypadkach próba samobójcza okazała się skuteczna. W przypadku kobiet, prób samobójczych było zdecydowanie mniej, choć i tak zbyt dużo, bo aż 422, z czego 61 zakończyło się tragicznie. Najsmutniejsze jednak jest to, że coraz to młodsze osoby próbują skończyć ze swoim życiem. Aż 162 osoby były poniżej osiemnastego roku życia. Niestety 11 nie udało się uratować.

Zobacz też Nie chcą już żyć. Nie słabnie fala samobójstw wśród dzieci

A jak statystyki policyjne wyglądają na Sądecczyźnie? W minionym roku na terenie Nowego Sącza i powiatu nowosądeckiego doszło do 39 samobójstw, z czego w 34 przypadkach byli to mężczyźni, a w 5 kobiety. Sądeccy policjanci w tym okresie odnotowali także 46 prób samobójczych, których dopuściło się 19 kobiet i 27 mężczyzn.

Wiele osób, zanim zdecyduje się na popełnienie samobójstwa, wcześniej mówi innym o swoich problemach. Niestety ich komunikaty bywają zagłuszane przez otoczenie, które nie dopuszcza możliwości zachorowania na depresję w swojej rodzinie. Ta choroba nie jest oczywiście jedynym, ale pozostaje bardzo częstym i ukrytym powodem ww. zamachów

– Z obecnymi problemami najtrudniej radzą sobie tzw. młodzi dorośli, którzy w czasie pandemii nierzadko próbowali rozpocząć swoją pierwszą pracę, ale mieli z tym kłopot. W nietypowych warunkach zaczynali studia i przeprowadzali się. Do tego nie mogli się spotykać ze swoimi rodzinami i przyjaciółmi. A to właśnie oni najbardziej potrzebują wsparcia i fizycznego kontaktu z bliskimi – tłumaczyła jakiś czas temu na łamach "Sądeczanina" psycholog Anna Morawska-Borowiec, prezes Fundacji „Twarze depresji”.

Zobacz też Czy przedszkolak może mieć depresję? Rozmawiamy z psycholog Magdaleną Wajdą

Wśród ustalonych przyczyn samobójstw najczęściej wymienia się chorobę psychiczną lub zaburzenia psychiczne. Na drugim miejscu wskazuje się zawód miłosny, a na trzecim – nieporozumienia rodzinne bądź przemoc w rodzinie.

Gdzie szukać pomocy w sytuacjach kryzysowych?