Wirusy chorób atakują, a wielu pacjentów szturmuje szpitale, apteki, przychodnie zdrowia bez maseczek ochronnych

Oddziały w szpitalach, przychodnie zdrowia dosłownie pękają w szwach w całej Polsce, także i w naszym regionie. Wirus grypy kładzie do łóżek całe rodziny, wirus RSV sprawia, że masowo chorują dzieci, zapełniają się oddziały pediatryczne. Jeden z naszych czytelnik zaalarmował redakcję Sądeczanina, że mimo sytuacji, gdy mamy do czynienia ze wzmożonymi zachorowaniami niewiele osób zakłada na twarz maseczkę ochronną tam, gdzie jest to wymagane. Z taką sytuacją nasz czytelnik zetknął się między innymi w Nowym Sączu.

Czytaj także: Rok 2022 – jaki był? Pięć najważniejszych wydarzeń według prezydenta Nowego Sącza

- Płyny dezynfekujące są na bieżąco uzupełniane w dozownikach – informuje Agnieszka Zelek-Rachtan, rzecznik prasowy sądeckiego szpitala. - Brak płynu w dozowniku przy wejściu do budynku Onkologii był sytuacją chwilową i wyjątkową. Jeżeli chodzi o brak maseczek u osób poruszających się po terenie szpitala, informuję iż pracownicy szpitala zwracają uwagę każdemu kto nie przestrzega obowiązku zakrywania ust i nosa. Niestety duża cześć osób reaguje obojętnością lub agresją.

Na terenie szpitala, jak zapewnia pani rzecznik, rozwieszone są również plakaty o obowiązku noszenia maseczki na terenie szpitala.

[email protected], fot. IM.