Drzewa przed nowosądecką farą powinny być wycięte
To niemal cud, że połamane konary wiekowych lip i dębów rosnących wokół Bazyliki św. Małgorzaty w Nowym Sączu nie uszkodziły ani żadnego budynku, ani samochodów parkujących na dziedzińcu. 14 lipca od rana trwały prace porządkowe wokół świątyni.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013/2014-08/14/yyy%20drzewa%20przed%20far%C4%85/drzewa%20przed%20bazylik%C4%85%20(10).jpg)
Od rana trwało cięcie i wywożenie odłamanych części drzew. W południe przed Bazylikę zajechał ciężki wóz strażacki Magirus z drabiną. Ustawił się przed wejściem głównym a strażacy z kosza zaczęli piłą spalinową przycinać uszkodzone konary i zrzucać inne, które po złamaniu zaczepiły się gdzieś wysoko i zagrażały bezpieczeństwu przechodniów.
Każde kolejne cięcie udowadniało smutną prawdę - te drzewa są chore.
Odcięte przez strażaków kawałki gałęzi spadały na kamienie i rozsypywały się, siejąc dookoła próchno.
Kilka miesięcy temu dużo słabszy wiatr połamał gałęzie, jedno z drzew, (jesion) puste w środku paliło się parę razy i trzeba je było wyciąć. Po kolejnych koniecznych przycinkach korony tych drzew stają się nieforemną karykaturą, w dodatku niebezpieczną, bo ciągle coś z nich odpada.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013/2014-08/14/yyy%20drzewa%20przed%20far%C4%85/drzewa%20przed%20bazylik%C4%85%20(1).jpg)
W centrum miasta jest wiele takich drzew. Rosną na przykład na skarpach przy ulicy Mickiewicza obok Urzędu Wojewódzkiego. Poprzedniej nocy kilka z nich zostało złamanych. Brzoza i robinia spadły na chodnik i jezdnię, uszkodziły ogrodzenie. Szczęście, że nikt w tym momencie nie przechodził i nie przejeżdżał.
Alejki na Plantach do popołudnia pokryte były odłamkami gałęzi. Największą szkodą było przewrócenie zdrowej, okazałej lipy obok Małej Galerii. I znowu można mówić o szczęściu, bo ogromne drzewo upadło na alejkę, a nie na budynek. Strażacy pocięli lipę i wywieźli jeszcze w nocy. Rano po drzewie został tylko przewrócony karcz i uszkodzony płotek.
JG fot. własne