Zgubiłeś paragon? Jest inny sposób na złożenie reklamacji!
Pani Ewelina kupiła w zeszłym roku ocieplane spodnie na narty. Teraz spodnie się rozpruły a zaprzyjaźniona krawcowa zasugerowała, że lepiej je reklamować niż naprawiać. Tak tez pani Ewelina chciała zrobić, ale okazało się, że zgubiła paragon. – Czy zamiast paragonu nie mogę użyć wydruku z konta z dowodem transakcji? – dopytywała w sklepie, w którym ostatecznie odesłano ją z kwitkiem. Czy słusznie?
Okazuje się, że nie, bo jak wyjaśnia Janusz Bieniek, Powiatowy Rzecznik Konsumentów: - Wystarczy dowód na zawarcie umowy z podmiotem gospodarczym, że doszło do umowy sprzedaży w tym sklepie. Paragon jest dowodem bardziej fiskalnym, świadczy o tym, że został odprowadzony podatek i wszystkie zostało rozliczone zgodnie z prawem. W sytuacji gdy go zgubimy, trzeba przedstawić inny dokument, który jest dowodem, że towar opatrzony wadą kupiliśmy, nabyliśmy w tym określonym sklepie.
- To może być wydruk potwierdzenia operacji z banku elektronicznego lub dowód przeprowadzenia transakcji kartą – podkreśla Bieniek.
Zobacz też: Wciskają nam garnki, pościel i materace. Jak oddać niechciany towar?
- Jeśli w sklepach są jakieś regulaminy, że posiadanie dowodu zakupu, paragonu jest warunkiem koniecznym żeby zrealizować procedurę reklamacyjną czy przyjąć reklamację, to jest to niedozwolona klauzula – podkreśla na zakończenie rzecznik zastrzegając, że interweniuje w każdym takim zgłoszonym przypadku.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info