Lewe faktury w sądeckiej skarbówce i przewałki warte miliardy złotych
Jaka jest skala problemu?
Jak wynika z danych resortu finansów, od stycznia do września ubiegłego roku kontrolerzy skarbówki wykryli 127,5 tys. fikcyjnych faktur. Ich wartość to 5,6 mld zł. W analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 140 tys. To oznacza spadek o 49,5 procent rok do roku.
Jak ten proceder kwitnie na lokalną skalę? W tym samym okresie ubiegłego roku sądecka skarbówka wykryła osiemnaście lewych faktur. – Ich wartość netto to 907.127,07 zł, podatek VAT to 208.639,22 złotych – informuje naczelnik Beata Orzeł Ligęza.
W ocenie resortu finansów, wprowadzone w ostatnich latach zmiany w prawie podatkowym i skuteczne działania Krajowej Administracji Skarbowej, w tym prowadzące do zlikwidowania wielu tak zwanych fabryk faktur, zniechęcają do popełnienia przestępstw VAT-owskich. Do tego, według szacunków resortu, dzięki lepszemu przestrzeganiu przez podatników obowiązujących regulacji, poprawa dochodów z VAT wyniosła w 2021 roku 14,3 mld zł.
czytaj też Nabijanie ludzi w butelkę. Tak kręcili u nas biznes na fotowoltaice
Różna prawda o statystykach?
Opinie ekspertów komentujących te dane są jednak podzielone.- Spadek danych statystycznych jest najprawdopodobniej wynikiem prawidłowego działania Jednolitego Pliku Kontrolnego. Ekspert ma też nadzieję, że podatnicy coraz częściej wygrywają w sądach, udowadniając organom skarbowym, że ich transakcje miały rzeczywisty przebieg - komentuje doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika.
Zdaniem Adama Mariański, prezesa Polskiego Instytutu Analiz Prawno-Ekonomicznych - spadek może mieć wielowątkowe podłoże. - Po pierwsze, fiskus dysponuje coraz lepszymi narzędziami do wykrywania tego typu nieprawidłowości, co zniechęca do popełniania przestępstw. Po wtóre, obecne trendy w kontrolach i działania organów są nakierowane przede wszystkim na bardziej intratne obszary, w których funkcjonują podmioty mające duże środki finansowe, jak np. ceny transferowe. Wreszcie, po trzecie, można stwierdzić, iż stało się to mało opłacalnym procederem – wskazuje ekonomista.
czytaj też Czy wiecie, że to da się odliczyć od podatku? Można urwać niezłą sumę fiskusowi
Fabryki faktur
Ministerstwo finansów przekonuje, że w ostatnich latach Krajowa Administracja Skarbowa wykryła i zlikwidowała wiele dużych tak zwanych fabryk faktur. Ci, którzy je wprowadzają do swoich rozliczeń fikcyjne faktury na duże kwoty, podlegają - w razie ich wykrycia - bardzo surowym karom. W związku z tym - w ocenie resortu - liczba i wartość fikcyjnych faktur sukcesywnie spada rok do roku. Ale z taką argumentacją nie do końca zgadzają się eksperci.
- Surowe kary i narzędzia do wyszukiwania karuzel, z których korzystają organy podatkowe skutecznie zniechęcają do oszustw podatkowych. Warto zaznaczyć, że urzędy dokonujące kontroli teraz już dość rzadko sprawdzają wszystkie dokumenty u podatnika, doszukując się jakichkolwiek błędów - stwierdza Natalia Stoch-Mika. Systemy informatyczne pozwalają im precyzyjnie wykrywać wszelkie nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych. To zaś przekłada się na coraz większą skuteczność działania organów w przypadku faktycznie popełnionych przestępstw podatkowych.
czytaj też Przerabianie klientów na szaro. Znane marki i dyskonty trafiły pod lupę kontrolerów
Zdaniem Mariańskiego, wysoka liczba fikcyjnych faktur wykrytych w ciągu trzech kwartałów ubiegłego roku potwierdza, że jest to nadal znaczący problem dla organów i gospodarki. Oczywiście ujawnione przypadki stanowią tylko odsetek rzeczywiście funkcjonujących w obrocie fałszowanych tego rodzaju dokumentów. Niemniej, proceder ten nadal stanowi spory problem, pomimo iż świadomość podatników wzrasta wobec nagłaśniania tego zjawiska w mediach oraz zaostrzenia kar grożących za tego typu przestępstwa.
czytaj dalej na następnej stronie