Zespoły regionalne i dziecięce kolędowały na potęgę w Muszynie,Tyliczu i Krynicy
To był niezapomniany weekend, który obfitował w kolędy w gminie Muszyna i Krynica. Śpiewały i tańczyły kapele i zespoły regionalne, zespoły dziecięco-młodzieżowe, kolędował chór parafialny z Powroźnika, a wszystkie koncerty były gorąco przyjmowane przez publiczność.
W Muszynie na scenie Domu Starostów (15 stycznia) kolędowała kapela Folkowni, która reprezentuje folklor górali nadpopradzkich oraz Lachów sądeckich.
-U nas, górali nadpopradzkich charakterystyczne są chołośnie w ciemnym kolorze, bez zdobień, bez parzenic i sercówek, bardzo skromnie zdobione. Do tego tylko biała koszula, kamizelka i kapelusz z czerwonym otokiem.-wyjaśniał jeden z członków zespołu.
-Inaczej jest u Lachów sądeckich z Podegrodzia, których strój jest bogatszy, pięknie są zdobienia na koszuli, spodniach czy kamizelce.
Następnego dnia, w niedzielę (16 stycznia) na tej samej scenie zaprezentował się Zespół Regionalny Muszyniacy, występujący w strojach mieszczańskich nawiązujących do tradycji muszyńskich.
W kościele pw. Imienia Maryi w Tyliczu w koncercie kolęd i pastorałek (15 stycznia) wystąpili: chór Cantores Sancti Jacobi z Powrożnika, pod dyrekcją Dawida Nawalańca, Zespół Regionalny Małe i Duże Pogranicze, a także dzieci z ochronki oraz uczniowie tylickiej szkoły podstawowej.
Natomiast w Pijalni Głównej w Krynicy publiczność wysłuchała (16 stycznia) koncertu kolęd i pastorałek w wykonaniu zespołów regionalnych. Na scenie wystąpiły: Zespół Regionalny Nawojowiacy z Nawojowej, Zespół Regionalny Pogranicze z Tylicza oraz Regionalny Zespół Dolina Popradu z Piwnicznej-Zdroju.
"Nawojowiacy" zaprezentowali przedstawienie kolędnicze "Z kolędą w Szczepana". Zespół Regionalny Pogranicze zakolędował po polsku i po łemkowsku, zatańczył też taniec łemkowski. Z kolei "Dolina Popradu" przygotowała pokaz tańców górali nadpopradzkich oraz tradycyjne kolędowanie. (MK) fot. aut.