Święty na dzisiejsze czasy. Stanisław Papczyński, patron par pragnących potomstwa
Stanisław Papczyński to jedna z najwybitniejszych postaci XVII wieku w Polsce: nazywany prorokiem Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej, ojcem ubogich i orędownikiem zmarłych, a także orędownikiem małżeństw oczekujących na potomstwo. Jest założycielem Zgromadzenia Księży Marianów - pierwszego męskiego zakonu, założonego przez Polaka na ziemiach polskich.
Był pisarzem, teologiem, patriotą, mówcą, propagatorem sprawiedliwości społecznej oraz duchowości świeckich w Kościele. Św. Stanisław wniósł swój wkład w formowanie duchowości m. in. króla Jana III Sobieskiego oraz nuncjusza apostolskiego Pignatellego, późniejszego Innocentego XII. Na podręcznikach retoryki św. S. Papczyńskiego uczyły się pokolenia Polaków m. in. ks. Stanisław Konarski – twórca idei powstania Komisji Edukacji Narodowej.
ŚWIADECTWA NARODZIN DZIECKA
Pani Agnieszka opowiada nam swoją historię spotkania ze Świętym poprzez modlitwę.
Wraz z mężem bardzo pragnęliśmy mieć dzieci. Od dnia przyjęcia sakramentu małżeństwa staraliśmy się 2,5 roku. Pod kątem zdrowotnym było z nami wszystko w porządku. Poza moimi nieregularnymi cyklami, które w żaden sposób nie było w stanie uregulować (nawet lekarze).
Otrzymuje regularnie listy z Sanktuarium z informacjami o Nowennach, uroczystościach itp. Pod koniec stycznia 2021 dostałam list zachęcający do Nowenny za ludzi chorych. W tym, czasie pomyślałam o swojej mamie i odesłałam intencje do Sanktuarium. Niestety nie udało nam się przyjechać codziennie ale postanowiliśmy pojechać na zakończenie nowenny. W pędzie życia źle przeczytałam i myślałam, że zakończenie jest w piątek a okazało się że było w czwartek.
Przyjechaliśmy wraz z mama i ciocią w piątek na Mszę i przed nabożeństwem skorzystaliśmy z sakramentu Pokuty. Po spowiedzi Ksiądz zadał mi pytanie "Co mnie skłoniło przyjechać dziś tu"... Wytłumaczyłam księdzu, że przyjechaliśmy na zakończenie Nowenny a on mnie wtedy uświadomił, że była dnia poprzedniego Powiedział żeby przyjść po Mszy do Zakrystii i udzieli nam sakramentu Namaszczenia Chorych. Ucieszyłam się!
Po tym wydarzeniu nie minął miesiąc i okazało się, że Bóg zesłał nam naszego aniołka Łucję. Córka ma w tym momencie 9 miesięcy. Po urodzeniu córki pragnęliśmy mieć jeszcze jedno potomstwo ale nie spodziewaliśmy się Pan Bóg tak szybko obdarzy nas tą łaską i jestem w 6 miesiącu ciąży z kolejną córką. A te wszystkie cuda w naszym życiu są za wstawiennictwem Św. o. Stanisława Papczyńskiego.
Pani Lucyna dzieli się z nami swoim świadectwem.
W wigilię pierwszych urodzin naszej córeczki Alicji Marii , pragnę złożyć świadectwo cudu, który dokonał się za przyczyną św. Ojca Stanisława Papczyńskiego. Podczas pierwszych badań prenatalnych okazało się że nasza córeczka ma wadę genetyczną i z dużym prawdopodobieństwem urodzi się chora. Od tamtej chwili każdego kolejnego dnia modliłam się...
Podczas jednej z rozmów z moją bratnią duszą Kingusią dowiedziałam się o Ojcu Stanisławie - wielkim Orędowniku. Od tamtej pory codziennie modliłam się prosząc św, ojca Stanisława o zdrowie dla naszej córeczki Nasza córeczka urodziła się 18 listopada 2021 o godzinie 19:00 siłami natury przy pomocy wspaniałej Położnej Pani Wioli. To był, to jest CUD! Chwała Panu, Bóg jest dobry. Pełna wiary, nadziei i miłości. Wdzięczna Bogu.
Chcę bardzo gorąco podziękować za modlitwę w intencji szczęśliwego porodu i zdrowia dla mojej córeczki Julii. Prosiłam o modlitwę i modliłam się do św. Stanisława gdy w 20 tygodniu ciąży moja córeczka przestała rosnąć i było ryzyko że umrze. Urodziła się jako wcześniak w 28 tygodniu i ważyła tylko 570 gramów. Dziś jest wesołą 2 letnią dziewczynką i rozwija się prawidłowo - co jak sami lekarze mówią jest prawdziwym cudem.
Pani Kasia opowiada następującą historię.
Chciałam podzielić się świadectwem działania Bożej łaski, której doświadczyłam za wstawiennictwem św. ojca Stanisława Papczyńskiego. W ten sposób chcę wyrazić wdzięczność za cud związany z narodzinami mojej córki.
Niepłodność jest nazywana chorobą cywilizacyjną XXI wieku. Niestety wraz z mężem jesteśmy w gronie osób, które zmagały się z tą trudnością. Po roku bezowocnych starań udaliśmy się do lekarza – jednego, drugiego, trzeciego… Lekarze nie mogli ustalić w czym jest problem. Gdy zaproponowano mi in vitro – odmówiłam. Wtedy napotkałam na swojej drodze osoby, które poleciły mi szukanie pomocy w naprotechnologii. Dowiedziałam się również o św. ojcu Stanisławie Papczyńskim, który jest patronem m. in. par pragnących potomstwa i rodziców oczekujących narodzin dziecka.
Po wspomnianej rozmowie skorzystałam z pomocy naprotechnologii. Razem z mężem udaliśmy się również do Góry Kalwarii do Sanktuarium św. o. Stanisława Papczyńskiego prosząc o Jego wstawiennictwo w naszej intencji.
Po pięciu miesiącach od chwili udania się do lekarza naprotechnologa i miesiąc od wizyty w Sanktuarium zaszłam w ciążę. Również wtedy zawierzyliśmy św. ojcu Stanisławowi nasze dziecko. Po dziewięciu miesiącach przyszła na świat nasza córka.
Zapewne nasza historia opowiedziana w skrócie nie oddaje wszystkich towarzyszących nam emocji podczas bezskutecznych starań o dziecko. Muszę jednak podkreślić, że jestem przekonana o wstawiennictwie św. ojca Stanisława Papczyńskiego. Cud narodzin naszej córki uważam za łaskę, którą otrzymaliśmy od Niego. (IZ, fot. Paweł Kula, Sanktuarium św. o. Stanisława Papczyńskiego, Pixabay)