Papieskie Dzieła Misyjne cieszą się z biskupa misjonarza

- Z jednej strony starał się nas chronić, brać odpowiedzialność na siebie za naszą pracę, a z drugiej był dla nas bardzo wymagający – mówią pracownicy Papieskich Dzieł Misyjnych, dodając, że każdy człowiek był dla niego ważny. Szanował wszystkich i nie robił różnic, bez względu na stanowisko, jakie ktoś zajmował.
Współpracownicy podkreślają też skromność biskupa nominata. - Jako dyrektor krajowy mieszkał przecież w szalenie skromnych warunkach (mały pokoik przy biurze, potem bardzo skromna kawalerka). Żył prosto i ubogo. O tym zaświadczą także siostry – Uczennice Boskiego Mistrza, u których przez jakiś czas mieszkał. W tym objawiało się właśnie jego misyjne serce – dla siebie tylko to co konieczne, a dla Kościoła i misji – wszystko – mówi Anna Sobiech z Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci. – Nigdy nie szastał pieniędzmi, ta skromność aż nas czasami denerwowała, ale było widać że żyje tym, czego naucza i co głosi – dodaje. Podkreśla też, że biskup nominat był zawsze odpowiedzialny za słowa, nigdy nie mówił źle o innym człowieku.
Ks. Jan Piotrowski przez lata swej kapłańskiej posługi był związany z misjami. Był członkiem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów (od marca 2003 r.), a także Konsultorem ds. Misyjnych KEP (od czerwca 2001 r.). Od 22 listopada 2009 r. pełnił urząd proboszcza parafii pw. św. Małgorzaty w Nowym Sączy, gdzie rozwijał dzieło misyjne, m.in. Dzieło Misyjne Dzieci. 14 grudnia 2013 r. Ojciec Święty Franciszek mianował go biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej.
(K)www.episkopat.pl
Fot. JB