Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 26 maja. Imieniny: Eweliny, Jana, Pawła
10/12/2014 - 13:17

Nowy Sącz: Szopki z piernika to był strzał w dziesiątkę

Caritas Parafii Ducha Świętego w Nowym Sączu rozprowadza szopki z piernika własnej produkcji oraz bombki choinkowe z dumnym logo wytwórcy.
W pierwszą niedzielę Adwentu szopki z piernika „schodziły” pod kościołem jak świeże bułeczki, przebojem w następną niedzielę okazały się bombki. To wszystko owoc pomysłowości ludzi Caritasu.

Na październikowym zebraniu tego szacownego gremium, obradującego pod przewodnictwem o. proboszcza Józefa Polaka SJ, odbyła się prawdziwa burza mózgów. Zastanawiano się, jak zasilić topniejące fundusze Caritasu przed zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia, gdy szczególną troską należy otoczyć najuboższych, tak aby wszyscy parafianie, w jednakowym stopniu odczuli magię tych świąt.
– A czemu nie moglibyśmy sprzedawać szopek z piernika własnego wyrobu, spróbujmy – rzuciła pomysł pani Basia z ulicy Romera.
- A może bańki na choinkę z logo naszej parafii, jak to widziałem w pewnej parafii! – dodał ktoś inny.

O. Proboszcz przytakiwał. Potem kilka telefonów, mejli, esemesów i akcja ruszyła pełną parą.

Pierniki wypiekły uczennice Zespołu Szkół Nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej, popularnego „Gastronoma”. Dyrektorem tej wiodącej placówki oświatowej Nowego Sącza (najwięcej uczniów w mieście) jest parafianka z ulicy Na Rurach, pani Barbara Świętoń i więcej nie trzeba tłumaczyć. Produkty spożywcze: mąka, cukier, przyprawy etc. dostarczyli sponsorzy.

Następnie, w domu Państwa Lusi i Kazimierza Fecków na Roszkowicach, przekształconym chwilowo w warsztat pracy twórczej, przez wiele wieczorów gromadka pań w różnym wieku, z ułamków pierników budowały piękne, lukrowane szopki; nalepiały logo Caritasu i obrazki ze Święta Rodziną i św. Janem Pawłem II, dodawały sianko, zawijały w celofan. W tej robocie brał udział sam o. Józef Polak, jak to widać na zdjęciu, a całością dowodził szef paafialnego oddziału Caritas Piotr Baran.

Jeśli chodzi o bombki, to po pierwotnym zamyśle własnej produkcji, co okazało się zbyt kosztowne, zamówiono je, po przystępnej cenie u wytwórcy ozdób choinkowych. W "negocjacjach handlowych" odznaczył się pan Jan Kulpiński z ulicy Paderewskiego.
W sumie powstało, w dwóch rzutach 460 szopek i 500 bombek. Po dwóch niedzielach Adwentu w magazynku Caritasu zostały resztki. Kto jeszcze nie zdążył zaopatrzyć się w piękną szopkę z piernika (10 zł) i równie urodziwą bombkę (także 10 zł), ma szansę zrobić to w najbliższą niedzielę, ale trzeba się spieszyć.

(s)
fot. JB






Dziękujemy za przesłanie błędu