International Cooking Day: Będą gotować dla Rafała

Co roku studenci Wyższej Szkoły Biznesu – NLU, uczestnicy programu Erasmus Intensive Language Course – intensywnego kursu języka polskiego przygotowują potrawy charakterystyczne dla swoich państw i regionów. Zysk z ich sprzedaży przeznaczony zostaje zawsze na cel charytatywny. W styczniu tego roku taka akcja organizowana była dla Joanny Mosurek, podopiecznej Stowarzyszenia Sursum Corda. Tym razem zagraniczni studenci wesprą leczenie i rehabilitację sparaliżowanego Rafała Szczepańskiego, który potrzebuje pieniędzy na rehabilitację po tragicznym wypadku.
– Zapraszam na specjalną edycję International Cooking Day w najbliższą sobotę, 15 września o godz.12.20. Gotować będą dla państwa studenci z Hiszpanii, Portugalii, Francji, Niemiec, Szwecji, Słowacji, Holandii, Turcji, oraz Bułgarii - uczestnicy Erasmus Intensive Language Course - intensywnego kursu języka polskiego. Zgodnie z tradycją, udział w International Cooking Day będzie okazją do wsparcia podopiecznego Stowarzyszenia Sursum Corda. Tym razem będzie to pan Rafał Szczepański – mówi Urszula Potoniec-Mędoń, koordynator akcji.

Sursum Corda o Rafale Szczepańskim:
„Piękne słoneczne wrześniowe popołudnie 27 września 2011 roku było w życiu Rafała ostatnim normalnym dniem pełnym zajęć. Poszedł pomóc koledze otrzepać jabłka w sadzie. Potem miał jechać do pracy. Był taksówkarzem w sądeckiej korporacji. Sytuacja w dniu wypadku: rodzina na utrzymaniu – dwuletnia córeczka i żona w 7 miesiącu ciąży.
Kończyli zrywać jabłka, gałąź nie wytrzymała jego ciężaru. Złamała się. Zaskakujący upadek z niewielkiej wysokości około 3 metrów. Nie pamięta samego zdarzenia. Pogotowie. Walka o życie. Przeżył, choć było ciężko. Szpital w Krakowie. Okazało się, iż złamał kręgosłup szyjny w dwóch miejscach, u podstawy czaszki i poniżej, oraz piersiowy, z rozszczepieniem.
Lekarze powyjmowali kawałki kości z rdzenia, wstawili pręty stabilizacyjne. Od momentu wypadku Rafał leży sparaliżowany. Chce wstać, ruszyć chociażby ręką... Ale i tak jest poprawa. Już sam oddycha. Pozbył się respiratora. Walka lekarzy i jego samego przyniosła jakiś efekt. Na razie malutki.
Wypisano Go wreszcie ze szpitala. Stan jego zdrowia jest lepszy. Pojechał do ZOL Tukan w Łabowej. Później zapalenie płuc, znowu walka o życie, respirator. Stan się poprawił, szpital ponownie wypisał Rafała do domu. W tym czasie rodzina zorganizowała specjalne łóżko rehabilitacyjne, sterowane elektrycznie. Zalecenia lekarskie ma takie, iż powinien mieć własny pokój. Marzenie.
W tej chwili nie ma żadnych dochodów. ZUS odmówił przyznania Mu renty, gdyż brakło kilku miesięcy do pięciu lat pracy w ostatnich dziesięciu. Ma tylko orzeczenie grupy inwalidzkiej z MOPS w Nowym Sączu – stopień znaczny i symboliczny zasiłek.
Potrzeby są ogromne. Wszędzie tylko schody i problemy nie do opisania. Przydałby się również wózek – najlepiej elektryczny, pampersy... lista potrzeb się nie kończy... Można by zaadoptować mieszkanie do potrzeb inwalidy... I w końcu najważniejsze – kosztowne operacje. Światełko nadziei na normalne życie. Tego nie zapewnia NFZ.”

International Cooking Day odbędzie się w sobotę – 15 września – w WSB-NLU przy ul. Zielonej 27, hol budynku C, godz. 12.20. Warto przyjść i wesprzeć akcję, kosztując zagranicznych specjałów.

(JB)
Źródło i fot. WSB-NLU, Sursum Corda