72. Festiwal Włoskiej Piosenki w Sanremo. Kontrowersyjne wcielenie artysty

Chrzest w teatrze Ariston

Już pierwszy dzień tegorocznego Festiwalu w Sanremo przyniósł dla widzów i organizatorów całą masę atrakcji. Przede wszystkim był to wieczór wielkich powrotów: do teatru Ariston po obostrzeniach spowodowanych pandemią Covid-19 wróciła publiczność. Na scenę wrócił również zespół Maneskin - ubiegłoroczny zwycięzca festiwalu oraz konkursu Eurowizji (triumfator Festiwalu w Sanremo z automatu jest włoskim reprezentantem w europejskim konkursie piosenki), dziś muzyczny fenomen na skalę światową co doprowadziło ich choćby do grania razem z Rolling Stones. To z kolei miało niemały wpływ na wzrost oglądalności Sanremo, która w inaugurujący wieczór wyniosła aż 10 911 000, co oznacza ściągnięcie 54 proc. widzów przed telewizorami właśnie na RAI1, na którym to kanale transmitowany jest festiwal.

Na scenę wrócił również poza prowadzącym po raz kolejny to wydarzenie Amadeusem, inna znana osobowość włoskiej telewizji – Fiorello. Gwiazdą dnia spoza świata muzyki był za to finalista ubiegłorocznego Wimbledonu, tenisista Matteo Berrettini.

Najwięcej uwagi opinii publicznej zwrócił jednak pierwszy uczestnik tegorocznej edycji konkursu włoskiej piosenki – Achille Lauro.  To już trzecie podejście do Sanremo znanego z kontrowersyjnych wcieleń scenicznych artysty. Tym razem postanowił on zaszokować publiczność włączając do wykonania swojej piosenki “Domenica” (“Niedziela”) mały performance, w którym to klęcząc z odkrytym torsem polewa się wodą z małego naczynia trzymanego ponad głową, próbując w ten sposób odtworzyć scenę chrztu, a wszystko to w rytmie gospelowego chóru występującego za jego plecami.

Wystąpienie Achille Lauro wzbudziło duży aplauz zgromadzonej w teatrze Ariston publiki. W żartobliwy sposób chciał odnieść się do występu jeden z prowadzących wydarzenie Fiorello, który zaczął pytać jaką notę za ten występ przyznałby watykański dziennik L’Osservatore Romano.

L’Osservatore Romano kontratakuje

Na reakcję wywołanej do tablicy gazety Stolicy Apostolskiej nie trzeba było długo czekać. Już następnego dnia opublikowany został list od redaktora naczelnego zatytułowany “Transgresje w Sanremo”. Czytamy w nim:

“Wywołani przez Fiorello, do którego sympatii nie sposób się oprzeć, zgodnie z prośbą, wypowiadamy się na temat Achille Lauro. Na palcach. Bo Sanremo to Sanremo. A L'Osservatore to L'Osservatore. I w tym przypadku ogranicza się do zauważenia, że chcąc być za wszelką cenę transgresyjnym, piosenkarz odwołał się do symboli katolickich. Nic nowego. Nigdy w historii nie było bardziej transgresyjnego przesłania niż to, które niesie Ewangelia. Z tego punktu widzenia trudno nam będzie zapomnieć odmawianie na kolanach Modlitwy Pańskiej przez wielkiego artystę rockowego, jakim był David Bowie. Dziś dawnych transgresorów* już nie ma.”

Niemal natychmiast ten krótki, inteligentny i kąśliwy komunikat watykańskiego dziennika stał się hitem internetu i zaczął pojawiać się w innych mediach, był udostępniany w mediach społecznościowych wielu Włochów i jak określił to dziennik Libero “uciszył” Fiorello.

Teolog, prawnik, znawca muzyki

Kto zatem stoi za tym krótkim arcydziełem dziennikarstwa? Redaktorem naczelnym lub jak określają to Włosi dyrektorem L’Osservatore Romano jest Andrea Monda. Absolwent prawa na Uniwersytecie La Sapienza w Rzymie oraz Nauk Religijnych na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, dziennikarz piszący m.in. dla Avvenire i Il Foglio, współpracujący z telewizją RAI, autor książek i artykułów naukowych, wykładowca uniwersytecki, organizator wydarzeń kulturalnych, na obecnym stanowisku od grudnia 2018 roku. Co jednak najważniejsze w kontekście sytuacji z Achille Lauro i Festiwalem Sanremo, wielki fan i znawca muzyki, szczególnie rockowej. Wśród napisanych przez Mondę książek znaleźć można choćby taką pozycję jak “Springsteen in classe, Spunti didattici a partire dalle canzoni del Boss” (“Springsteen w klasie, Pomysły na nauczanie z piosenek Bossa”). Z kolei w katalogu zrealizowanych przez niego programów telewizyjnych i radiowych znajdują się “Hungry Hearts. Il rock come Dio comanda” (“Hungry Hearts. Rock taki, jak Bóg chciał”) oraz “Hungry Hearts. Cuori affamati tra rock e spiritualità” (”Hungry Hearts. Łaknące serca między rockiem a duchowością”). Wszystko to powoduje, że popularny Fiorello nie mógł trafić gorzej ze swoim żartem, a jedną z nieoczekiwanych gwiazd Festiwalu w Sanremo będzie w tym roku przekraczający granice katolickiego dziennikarstwa Andrea Monda.

 * osoba przekraczająca granice i normy społeczne, moralne

Jakub Romaniuk, fot.Pixabay.com - zdjęcie ilustracyjne.