Ten rok dla sądeckiego dostawcy ciepła jest wyjątkowy

Czytaj także: Trwa wielkie wyburzanie przy Al. Wolności. Co stanie na miejscu dawnego biurowca? [ZDJĘCIA]

Już w ubiegłym tygodniu, sądeckie spółdzielnie zamówiły w spółce dostawę ciepła, które jest przesyłane do większości budynków.

- W tej materii nic się nie zmieniło – mówi prezes Paweł Kupczak. – To administratorzy lub zarządcy budynków zgłaszają nam, kiedy chcą, by w Nowym Sączu rozpoczął się sezon grzewczy. Większość zarządców pod koniec ubiegłego tygodnia powiadomiła nas, kiedy chcą, by ten okres grzewczy rozpoczął się. Administratorzy śledzili uważnie pogody. Ci, którzy zwrócili się do nas o przesył ciepła, mają zrealizowaną tę prośbę.

Szef spółki MPEC przyznaje, że zdarzały się sytuacje, że spółka przesłała do budynków zamówione ciepło, a mieszkańcy mieli, mimo to chłodno w mieszkaniach.

- Tak było w sytuacjach, gdy gdzieś były robione remonty sieci ciepłowniczej i zarządca zapomniał sobie dopełnić wodę w instalacji wewnętrznej – dodaje nasz rozmówca. – Pozostaje to w gestii zarządcy budynku.

Czytaj także: W blokach Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Sączu już grzeją. Kiedy będzie ciepło w innych?

Z prośbą o przesłanie ciepła jako pierwsza wystąpiła do sądeckiej spółki Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa, ale też zgłoszenia napływają systematycznie z innych spółdzielni.

Jak zaznacza prezes MPEC, ten rok jest wyjątkowy. W tym roku sprzyja pogoda.

- W ubiegłych latach sezony ciepłownicze zaczynały się w połowie września, najdalej w początkach października – dodaje prezes Kupczak. – Teraz mamy już koło dziesiątego października.

([email protected], fot. IM), © Materiał chroniony prawem autorskim.