Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
06/02/2017 - 09:45

Rząd reformuje, Golba liczy ile to kosztuje w Muszynie

Szykują się zwolnienia w muszyńskiej oświacie. Z powodu edukacyjnej reformy, która zlikwiduje gimnazja pracę straci dziesięciu nauczycieli. Zmian nie odczują natomiast uczniowie. Nie będzie konieczności przenoszenia ich do innych placówek.

To już pewne. Z powodu reformy edukacji, która wiąże się z likwidacją gimnazjów pracę w Muszynie straci dziesięciu nauczycieli. Choć początkowo mówiło się o czternastu, ostatecznie cztery etaty udało się uratować. Zwolnienia dotkną pedagogów w Szkole Podstawowej nr 1 w Muszynie, w Powroźniku i Złockiem.  

Przeczytaj też Przeczytaj też Muszyna, Złockie i Żegiestów na celowniku NIK. Niezdrowe uzdrowiska?

Powodów do zmartwień nie mają natomiast rodzice. Uczniowie nie będą przenoszeni do innych placówek.

- Ten problem w naszej gminie się nie pojawia, ponieważ wszystkie gimnazja działały ze szkołami podstawowymi w tych samych budynkach. Placówki będą więc połączone automatycznie - tłumaczy burmistrz Muszyny Jan Golba.

Wedle zapewnień samorządowca ofiara oświatowej reformy nie padną małe wiejskie szkoły, które liczą mniej niż stu uczniów.

Przeczytaj też Burmistrz Golba o raporcie NIK na temat uzdrowisk: Tak się manipuluje ludźmi

Szkołą Podstawowa nr. 2 w Muszynie i szkoła w Żegiestowie, w których funkcjonowały klasy od jeden do sześć, teraz staną się szkołami ośmioklasowymi.  Na pewno nadal będą funkcjonować placówki w Andrzejówce, Jastrzębiku i Miliku.  

Jak tłumaczy Golba utrzymanie placówek jest możliwe, bo choć to szkoły publiczne funkcjonują na zasadzie tak zwanego użyczenia i choć nauczyciele zatrudnieni są na etatach, to nie obejmuje Karta Nauczyciela.

Niewiele gmin w Polsce zdecydowało się na takie rozwiązanie, które u nas doskonale zdało egzamin. Stało się to możliwe, ponieważ utworzyliśmy placówki szkolno-przedszkolne. Dzieci do nauczania nam przybyło i miejsc w przedszkolu dla nikogo nie brakuje. To komfortowa sytuacja dla rodziców.

Włodarz Muszyny narzeka jednak, że czekająca samorządy reforma oświaty to ciągle wiele niewiadomych.  

Po pierwsze nie wiemy, jaka będzie subwencja.  O tym wszystkim można na razie rozmawiać tylko hipotetycznie.  Mówi się przede wszystkim o systemie organizacyjnym, a w ogóle nie ma rozmów o finansach.

Jakie to będą finansowe skutki reformy oświaty dla muszyńskiej gminy - pytamy burmistrza Golbę?

Szacujemy, że wprowadzenie nauki w systemie ośmioklasowym i utrzymanie bardzo małych szkół może nas kosztować 600-700 tys. złotych, które trzeba będzie wydać z budżetu gminy. Jestem już jednak na to przygotowany z odpowiednią uchwałą - zapewnia włodarz Muszyny.

(ami) [email protected] fot.J.G







Dziękujemy za przesłanie błędu