Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 14 lipca. Imieniny: Kamili, Kamila, Marcelego
11/06/2012 - 13:58

Rynek nieruchomości. Dobry czas dla kupujących

Pośrednicy sprzedaży nieruchomości w Nowym Sączu obserwują zastój na rynku. To zdecydowanie czas dla kupujących, nie dla sprzedających. Można wynegocjować dużo niższe ceny, mimo to nie ma wielu nabywców. Jeszcze gorzej jest w droższej, kurortowej Krynicy, tam ruch niemalże zamarł. Ci, którzy zamrozili kapitał w mieszkaniach przeznaczonych na wakacje lub na wynajem, chcą go odzyskać. Niestety nie ma chętnych do zakupu.
 - Zastój na rynku obserwuję od roku – mówi Iwona Paciorek, właścicielka biura nieruchomości Fortuna w Nowym Sączu przy Lwowskiej 8. - Od czerwca zawiesiłam działalność oddziału w Krynicy, tam się w ogóle nic nie sprzedaje.

- Dziś można kupić mieszkanie trzy czy czteropokojowe, w takiej cenie, w jakiej do tej pory były dwupokojowe – dodaje Kinga Waśko – Filipek, właścicielka biura Lider z siedzibą przy ul. Długosza 43/4.- Można wynegocjować bardzo dobre ceny za atrakcyjne nieruchomości.

- W Nowym Sączu nie brakuje mieszkań tak z rynku wtórnego jak i pierwotnego. Ceny można negocjować. To dobra okazja do zakupu mieszkania w dobrej cenie. Ceny ofertowe mieszkań w internecie różnią się od cen transakcyjnych –
dorzuca Adam Parzusiński, koordynator sprzedaży z biura Partner, przy Rynku 13.

Za metr kwadratowy mieszkania na rynku wtórnym trzeba zapłacić od 3 tys. zł do 3,7 tys. zł- w zależności od lokalizacji, piętra, standardu mieszkania, na rynku pierwotnym ok 4,2 tys. zł.
Poszukiwane są mieszkania dwupokojowe, do 60 m kwadratowych w tzw. punktowcach, czyli blokach do 4 pieter, najchętniej na pierwszym i drugim piętrze. Tradycyjnie sprzedają się małe kawalerki do 30 m2. Kupują je na pierwsze mieszkania młode małżeństwa. Takie nieruchomości kupowane są także z przeznaczeniem pod wynajem.

- Dla kupujących ma znaczenie, żeby blok był zarządzany przez wspólnotę mieszkaniową, a nie spółdzielnie. Spółdzielnie generują duże koszty - mówi Paciorek. - Jeśli w opłaty eksploatacyjne w bloku zarządzanym przez wspólnotę wynoszą ok. 120 zł, w spółdzielni w takich samych warunkach mogą wynieść 300-500 zł.

Za najbardziej prestiżową lokalizację w Nowym Sączu uchodzi osiedle Wólki.
- Na mieszkania w centrum miasta decydują się ludzie starsi, aby mieć wszędzie blisko: do sklepu, apteki, kościoła – mówi Paciorek. - Młodzi, którzy mają samochody wybierają oazy spokoju, jak Wólki, czy pojedyncze plomby na Jamnickiej. Zwracają uwagę na dobry dojazd do centrum. Nie chcą stać w korkach.
Niechętnie wybierane są nieruchomości położone w kierunku gminy Chełmiec i na os. Helena – to tereny zalewowe, często nieskanalizowane.

Jeśli kupujący decydują się na dom, preferują małe – od 100 do 130 metrów kwadratowych w nowoczesnej architekturze. Bliźniaki czy domki w centrum miasta, których kupienie kiedyś graniczyło z cudem, potaniały, a mimo to czekają na nabywców. Minusem tych lokalizacji są małe, często mikroskopijne działki. Ar ziemi w prestiżowych Wólkach kosztuje od 20 do 30 tys. zł. Na drugim biegunie są lokalizacje w kierunku Poręby Małej – ok. 7 tys. zł za ar.

- Nasi klienci chętnie wybierają mieszkania na takich osiedlach jak Milenium, Wojska Polskiego, Armii Krajowej, Kochanowskiego – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Kinga Filipek z Lidera. - Tylko dla trzydziestu procent z nich ma znaczenie czy blok jest z cegły czy z płyty.

- Ci, którzy mają pieniądze zwracają uwagę na to jakie mieszkanie kupują. Wybierają czteropiętrowy punktowiec, preferują blok z cegły, a nie płyty. Ci, którzy nie maja pieniędzy szukają jak najtańszego mieszkania, byle nie mieszkać z teściami, byle udało się dostać kredyt, co przy sądeckich zarobkach i tak jest trudne – podsumowuje szefowa Fortuny. Nieruchomości wystawionych na sprzedaż jest dużo więcej niż potencjalnych kupców.
Parzusiński zauważył, że mieszkańcy regionu jeszcze nie nauczyli się, że mieszkanie do sprzedaży czy wynajmu trzeba przygotować.

- Sprzedając samochód oddajemy go do myjni, czyszczenia a najogólniej mówiąc przygotowujemy go do sprzedaży tak by jego wygląd przyciągnął potencjalnego klienta. Sprzedający mieszkanie nie remontują go, ponieważ niedługo się wyprowadzają, nie malują ścian, bo to ich zdaniem się nie opłaca.

Właścicielka biura przy ul. Lwowskiej przewiduje, że zastój na rynku i spadki cen mogą potrwać do 2016 roku, kiedy uwolniona zostanie sprzedaż nieruchomości obcokrajowcom, nie będą potrzebowali wymaganych w tej chwili zezwoleń z ministerstwa.

Skoro sądeczanie mieszkań nie kupują poszerza się rynek wynajmu.

- W Nowym Sączu niewielu mamy studentów z innych miast, ludzie niechętnie im wynajmują mieszkania. Wynajmujący niechętnie decydują się także na rodziny z małymi dziećmi, bo te bardzo niszczą mieszkania, poza tym nawet jeśli nie wywiązują się z płatności, mogą być problemy z usunięciem takich lokatorów – mówi Waśko – Filipek.

Właścicielka Fortuny twierdzi, że coraz częściej zdarza jej się odbierać telefony od klientów, którzy kupili mieszkania pod wynajem, jako inwestycje, a teraz chcą je sprzedać. Często decydują się na pozostanie zagranicą, a zdarza się, że wynajmujący mają problemy z obsługą bieżących płatności.

- Ceny najmu uzależnione są od standardu mieszkania jego wyposażenia i jego otoczenia. Wahają się od 400 zł za kawalerkę do 1 500 zł za 3 pokojowy apartament z garażem podziemnym – wylicza Adam Parzusiński z Partnera. Za to właściciele nieruchomości mają coraz to większe obawy co do wynajmujących i ich zdolności finansowych, potwierdza obserwacje swoich koleżanek pośredniczek. - Korzystając z naszych usług właściciele dostają dodatkowo ubezpieczenie najemcy od odpowiedzialności cywilno - prawnej ew. zniszczeń czy też napraw. W skrócie mówiąc – ograniczamy ryzyko.
Anna Pawłowska






Dziękujemy za przesłanie błędu