Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 13 maja. Imieniny: Agnieszki, Magdaleny, Serwacego
09/01/2023 - 19:20

Nabijanie ludzi w butelkę. Tak kręcili u nas biznes na fotowoltaice

Najpierw wprowadzali ludzi w błąd, potem podpisywali z nimi umowy warte nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Tym, którzy od umowy chcieli odstąpić kazali za to płacić. Taką robiła biznes małopolska firma zajmująca się sprzedażą i montażem instalacji fotowoltaicznych. Przerobieni na szaro klienci poskarżyli się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Spółka trafiła pod lupę kontrolerów. Urząd nałożył na nią gigantyczną karę.

Łowienie klientów na ministerstwo klimatu

Jak małopolska, krakowska spółka BO Energy,  wcześniej znanej pod nazwą FG Energy, łowiła tych, którzy chcieli zainwestować w fotowoltaikę? Firma powoływała się na współpracę z ministerstwem klimatu.

Wyglądało to tak, jak na nagraniu uzyskanym w trakcie przeprowadzonej kontroli typu „tajemniczy klient” - opisuje sprawę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.  „(…) nasza firma działa z ramienia ministerstwa klimatu. Może być sytuacja taka, że po moim spotkaniu będzie telefon jak odbywało się spotkanie, tak? No więc wiadomo, o ekologii rozmawialiśmy, tak?”

Tymczasem, jak ustalił UOKiK, takiej współpracy nigdy nie było. Lista grzechów BO Energy jest o wiele dłuższa.

- Firma wprowadzała konsumentów w błąd, aby podpisali umowy o wartości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych na sprzedaż i montaż instalacji fotowoltaicznych. Następnie stosowała bezprawne techniki manipulacyjne w celu uniemożliwienia im bezkosztowego odstąpienia od tych umów – mówi  prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

czytaj też Ruszył rządowy program po nowemu. Można dostać blisko 140 tysięcy! Jak wziąć taką kasę?  

Miał być bezpłatny audyt

Spółka kusiła też bezpłatnym audytem. Tymczasem z zapisów w umowach wynika, że w przypadku odstąpienia od nich kazała płacić  2700 zł za pakiet czynności, którego najważniejszym elementem był audyt.

W różny sposób firma starała się uniemożliwić klientom bezkosztowe odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa.- Zgodnie z prawem w takiej sytuacji konsument ma czternaście dni do namysłu i w tym czasie może zrezygnować z umowy bez ponoszenia żadnych kosztów. Wyjątkiem jest wyraźne zażądanie świadczenia usług przed upływem tego terminu. Wtedy za wykonane prace  trzeba zapłacić – wyjaśnia szef UOKiK. 

- FG Energy próbowała taką zgodę przemycić w załączniku „promocje”, gdzie umieściła usługę „montaż ekspres”. W rzeczywistości nie wiązała się ona z korzyściami dla konsumenta, bo termin końcowy pozostawał bez zmian, tylko ze zgodą na natychmiastowe rozpoczęcie prac i zapłatę za nie  - opisuje sprawę Chróstny.

czytaj też Tak budują ekspresem łącznik sądeckich obwodnic z czterema mostami [WIDEO][ZDJĘCIA]  

Jakie pułapki  można zastawiać na amatorów fotowoltaiki w umowie? Czytaj dalej na następnej stronie.







Dziękujemy za przesłanie błędu