Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 11 lipca. Imieniny: Benedykta, Kariny, Olgi
09/03/2022 - 14:10

Nie chcą socjalu. Chcą pracy. Czy sądeckie firmy wchłoną tyle kobiet z Ukrainy

Fala emocjonalnej solidarności i wsparcia zalała Ukraińców uciekających do Polski przed wojną. Liczba uchodźców, którzy znaleźli schronienie, także na Sądecczyźnie, przekroczyła już milion. To głównie kobiety z dziećmi. Pytanie jednak, co dalej? Dach nad głową, opieka socjalna to pomoc doraźna. Na dłuższą metę nie wystarczy. Ukraińcy nie czekają na zasiłek. Chcą jak najszybciej znaleźć zatrudnienie. Trzeba zatem stworzyć mechanizm włączenia ich w rynek pracy, także na naszym lokalnym rynku. Ilu pracowników zza wschodniej granicy mogą wchłonąć sądeckie firmy?

Fala emocjonalnej solidarności i wsparcia zalała naszych sąsiadów zza wschodniej granicy   uciekających  do Polski przed wojną. Liczba uchodźców, którzy znaleźli schronienie, także na Sądecczyźnie, przekroczyła 1,2 miliona. Były konsul Ukrainy Lew Zacharczyszyn twardo stąpa po ziemi. Ogólnopolskie media przytaczają jego wypowiedź dla Radia Gdańsk. Według dyplomaty,  ta fala dobroci może okazać się krótkotrwała, po czym przyjdzie zmęczenie. Pytanie, co dalej.  

- Ważne, żeby wszystkie instytucje zadziałały wspólnie. Musi być podstawowa zasada: nie chodzi o mieszkanie dla tych ludzi, ale o ich czasową integrację ze społeczeństwem. Trzeba stworzyć mechanizmy włączenia ich do rynku pracy. Oni nie czekają na socjal, chcą pracować. Chcą wspierać swoich mężów, którzy walczą w Ukrainie. W tym kierunku trzeba połączyć nasze możliwości i system – tłumaczył Lew Zacharczyszyn.

Czytaj też Koniec świata w Nowym Sączu. Trudno uwierzyć w te ceny benzyny i diesla[ZDJĘCIA] 

Takie mechanizmy pojawiły się w przegotowanej w ekspresowym tempie ustawie, którą w poniedziałek przyjął rząd. Teraz trafi do Sejmu.  Jakie regulacje znalazły się w  nowych przepisach?

Przekroczenie granicy da obywatelom Ukrainy prawo do legalnego pobytu w Polsce przez 18 miesięcy z możliwością przedłużenia. Otrzymają też jednorazowe wsparcie w wysokości 300 złotych i szansę na szybkie znalezienie legalnego zatrudnienia.  

- Podstawą do pracy jest PESEL - mówił na antenie Polskiego Radia szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. - W systemie będą widnieć  jako obywatele Ukrainy, ale tak, żeby mogli korzystać z szeregu usług publicznych, nawet tworzyć profil zaufany, żeby mogli zakładać w Polsce własne firmy.  

Minister Marlena Maląg tłumaczyła z kolei jak będzie wyglądać proces zatrudniania uchodźcy.- Pracodawca, który zatrudnia Ukraińca, jest zobowiązany w ciągu siedmiu dni powiadomić o tym urząd pracy za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. Uchodźcy skorzystają też z możliwości  przebranżowienia się – wyjaśniała Maląg.  

Czy sądecki  rynek pracy jest gotowy na wchłonięcie fali uchodźców, która przybywa do Małopolski?  Jak wskazuje wojewoda Łukasz Kmita, w naszym regionie to dopiero  pierwszy kilometr maratonu. - Ten kryzys humanitarny, który widzimy na Ukrainie będzie powodował, że do naszych miast i miasteczek będą dopływały kolejne rzesze uchodźców – mówił podczas konferencji prasowej w Krakowie.

Choć przepisy regulujące kwestie zatrudnienia Ukraińców jeszcze nie weszły w życie, Sądecki Urząd  Pracy już próbuje im pomóc. -Uruchomiliśmy punkty konsultacyjny dla pracodawców zainteresowanych zatrudnianiem uchodźców - mówi dyrektor miejskiego pośredniaka Jarosław Gliński.  - Także na naszej stronie internetowej można znaleźć dane kontaktowe. Można też po prostu do nas przyjść i zgłosić chęć zatrudnienia ludzi z Ukrainy, podać liczbę oferowanych stanowisk i rodzaj oferowanej pracy.

Czytaj też Wojna na Ukrainie rujnuje biznes naszych przedsiębiorców. Mogą liczyć na pomoc? 

Jaki jest odzew ze strony lokalnych przedsiębiorców? Czytaj dalej na następnej stronie KLIKNIJ TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu